W czasach kryzysowych, jak np. teraz kiedy jesteśmy świadkami okrutnej wojny na Ukrainie, a społeczeństwo jest straszone konfliktem nuklearnym i Armageddonem, do głosu dochodzą Objawienia Mistyczne. Zaczynamy się zastanawiać nad sensem naszego życia i nad tym jaka będzie nasza przyszłość i co ludzkości szykuje Bóg – Stwórca Świata, który może jednym gestem stworzyć życie lub je unicestwić. Zastanawiamy się, czy Bóg to okrutny Pan Świata, który okrutnie ukarze ludzkość za grzechy i odchodzenie od Niego, a wchodzenie we flirt z Szatanem, czy dobry Ojciec, który kocha ten niedoskonały ród ludzki, który stworzył na Swój Obraz i Podobieństwo i który jak Bóg powinien być doskonały i okaże nam swoje miłosierdzie i otworzy przed nami lepszy świat, tu na Ziemi. Da nam nadzieję. Ale do tej nadziei… ludzkość musi przejść przez mękę.
O takiej nadziei opowiada dokumentalny film Jesusa Garcii pt. Medjugorje.
Film opowiada o Objawieniach maryjnych jakie miały miejsce czterdzieści lat temu w małej wiosce w Bośni i Hercegowinie w byłej Jugosławii, Medjugorie. Film próbuje odpowiedzieć, skąd się wziął fenomen Medjugorje i dlaczego wizyta tam tak wpływa na życie ludzi, że całkowicie przewartościowują swój sposób myślenia. Film zaczyna się przedstawieniem twórców filmu, dwóch dziennikarzy hiszpańskiej katolickiej gazety, reżysera i jego pomocnika. którym produkcja nad filmem całkowicie zmieniła życie. Jeden został księdzem, a reżyser znalazł prawdziwą miłość i założył szczęśliwą rodzinę. Film zaczyna się od reklamy w gazecie małej wioski w Bośni i Hercegowinie Medjugorie. Naczelny gazety zobaczył reklamę i wysłał autorów do Medjugorie, by zrobili reportaż. Na początku film podaje historię. Medjugorie to mała biedna wioska licząca czterystu mieszkańców. W Historii region należał do Imperium Osmańskiego i był teatrem prześladowania chrześcijan. Po drugiej wojnie należał do Jugosławii rządzonej przez komunistów, w której przez komunistów Kościół Katolicki był tolerowany, ale prześladowany. 24 czerwca 1981r sześcioro nastolatków poszło na górę, tam doznały objawienia. Twierdzili, że objawiła im się Matka Boska. Nie było to jedyne Objawienie. Matka Boska objawiła im się jeszcze wielokrotnie i objawia do dzisiaj dorosłym już ludziom. Komuniści próbowali zdyskredytować wizjonerów. Poddali dzieci badaniom psychiatrycznym, by lekarze stwierdzili, że są chorzy psychicznie. Agnostyczna i komunistyczna lekarka, która badała dzieci, orzekła, że ich relacje są spójne i nie mają cech konfabulacji, a kiedy poszła na górę sama się nawróciła. Matka Boska dała dzieciom dziesięć tajemnic, z których sześć ujawniły, resztę nie. Mówią jednak, że nie ma się czego obawiać: tajemnice o przyszłości świata są radosne i mówią o pokoju. Matka Boska dała im trzy zasady wiary: modlenie na Różańcu,, czytanie Biblii i spowiedź. Cechą Medjugorie jest spowiedź. Spowiadają księża we wszystkich językach, a ludzie mówią, że spowiedź w Medjugorie daje wyjątkowe doznania. Objawieniami zajął się Watykan. Do dzisiaj uznał je częściowo. Dzisiaj Watykan stoi na stanowisku, że na ostateczne zajęcia stanowiska w sprawie jest za wcześnie, ale Medjugorie jest pełnoprawnym miejscem kultu. Film składa się z dwóch części: Pierwsza to istota Objawień, druga to wyznania ludzi, którym pielgrzymka do Medjugorie zmieniła życie. Opowiada więc o kobiecie, której mąż dzięki pielgrzymce do Medjugorie się nawrócił. Opowiada o byłym narkomanie , który uciekając przed mafią schronił się w Domu Modlitwy w Medjugorie, tam poznał swoją miłość, nawrócił się i dziś oboje w podziękowaniu Marii organizują pielgrzymki do Medjugorie. Na koniec reżyser bardzo ładnie pokazuje łańcuszek ludzi, których zmieniło Medjugorie. On napisał książkę o Medjugorie, dzięki tej książce kobieta pojechała na pielgrzymkę, na tej pielgrzymce jej mąż się nawrócił. Dzięki reklamie w jego gazecie młoda dziewczyna pojechała na pielgrzymkę i poznała miłość życia, dziś oboje organizują pielgrzymki. Dzięki reklamie naczelny kazał autorowi i koledze pojechać do Medjugorie i zrobić reportaż. Jego kolega zdobył powołanie i został księdzem, a on odnalazł swoje szczęście i rodzinę. Film pokazuje, jak religia mistycznie łączy ludzi. Jak dzięki Marii ludzie stają się wspólnotą. Czy to nie jest piękne?
Niedawno jedna z wojujących ateistek na Facebooku napisała, że na szczęście watykański zabobon się już kończy, na zachodzie kościoły pozamieniano na puby, jeszcze w Polsce jest ten ciemnogród, ale już coraz mniej, bo młodzież jest coraz mądrzejsza i się laicyzuje, niedługo religia zostanie zmieciona z powierzchni ziemi. Tymczasem kiedy oglądałam film ” Medjugorje” wraca mi nadzieja i wiara, bo przesłaniem tego filmu jest, że słowa tej ateistki to nieprawda. Film pokazuje, że wiara jest silna i to na całym świecie i łączy ludzi, a Maria Dziewica ciągle zdobywa. I to jest najpiękniejsze credo filmu! Muszę przyznać, że film mnie trochę rozczarował. Poszłam na niego, bo myślałam, że to film fabularny o Objawieniach, coś jak film o Fatimie. Tymczasem to film dokumentalny. Opisuje prawdziwe historie i prawdziwe wyznania ludzi, którzy uwierzyli i których przez wiarę życie zmieniło się na piękne. I to jest siła tego filmu. Nie pokazuje jakiś narracyjnych bajduł, a dokumentalną prawdę i prawdziwe relacje ludzi, a nawet ich emocje. Dlatego ten film działa na widza. Ja po pierwszym rozczarowaniu chłonęłam ten film i po prostu wbił mnie w fotel. Film z pięknym przesłaniem: Matka Boska niesie pokój i miłość! Muszę przyznać, że zrobił na mnie większe wrażenie niż Objawienia Fatimskie. W Fatimie Trzecia Tajemnica Fatimska niedawno ujawniona jest pesymistyczna: Pokazuje zamach na papieża i uniemożliwienie ludziom dojścia do Krzyża Chrystusowego. Nie wiadomo, czy Szatan nie zwycięży. Objawienia Medjugorskie robią wrażenie, bo są optymistyczne. Świat wiele przeżył i dość ma zła, Matka Boska niesie Miłość, Pokój i Nadzieję. I stąd pewnie takie tłumy ludzi w Medjugorie. Ludzie są spragnieni nadziei i ufają Marii Dziewicy. To zaufanie do Najpiękniejszej Panienki widoczne jest z każdego kadru filmu. Film gra na emocjach widzów i to pozytywnie, to plus filmu. Relacje nawróconych są ilustrowane scenami pielgrzymów w Medjugorie: tłumy ludzi, ludzie się modlą, odmawiają różaniec, spowiadają, jest masa państwowych flag, w tym wiele polskich. Historia byłego narkomana o odnalezionej miłości jest przerywana widokiem jego podchodzenia do Figury Najświętszej Panienki i to jest powtarzane: kilka razy ta sama scena. Bardzo to działa na wyobraźnię i na emocje. Ja np. marzyłam, że chciałam tam być z tymi gorąco wierzącymi ludźmi. Film jednak ma i drugie dno. Watykan nie uznał jeszcze Objawień w Medjugorie, bo się jeszcze nie skończyły. Nie wiadomo, czy tu i Szatan nie miesza. Oprócz Boskich znaków i głębokiej wiary ludzi jest tam także ręka Szatana. Są dziwne zachowania niektórych, którzy twierdzą, że się nawrócili. Poza tym oprócz głębokiej wiary widać, że tam robią niezły biznes na tych Objawieniach. Medjugorie z małej wioski z 400 mieszkańcami przez czterdzieści lat stało się bogatym miasteczkiem. Kwitnie Handel dewocjonaliami. Rzekomo nawróceni robią biznes na organizowaniu pielgrzymek do Medjugorie. A jak wiadomo wiara i pieniądze nie idą ze sobą w parze. Jezus Chrystus wyrzucił kupców ze Świątyni i bolą go rany jak widzi jaki biznes robią ludzie na Objawieniach w Medjugorie. Pieniądze nie da się ukryć to narzędzie Szatana dla zniewolenia ludzi, ale można Księcia Ciemności przechytrzyć i wydać jego wynalazek dla dobra ludzi. W Medjugorie Objawienia cały czas trwają, trwa walka Boga z Szatanem. Matka Boska niesie Miłość i Pokój i… mam nadzieję, że Szatan zostanie pokonany. Ta umęczona w historii mała wioska – symbol cierpienia chrześcijan zasługuje, by z niej… rozeszły się na świat Promienie Miłości.
Obecny czas nie jest czasem optymistycznym. Na świecie panoszy się Zło, Szatan podnosi głowę i wierzy w zwycięstwo. W Europie mamy wojnę, walczy Ukraina z Rosyjskim agresorem. Wielu wierzy, że jest to walka Dobra ze Złem. Rosja niestety utożsamia Szatana. Przepowiednie Fatimskie nakazywały zawierzyć Rosję Matce Boskiej. Dziś papież Franciszek zrobił to ponownie. Ale tę wojnę można też rozumieć inaczej: jako karę Boską za grzechy, coś jak Plagę Egipską jaką zesłał Bóg na Europę. Bo Ukraina walczy i krwawi bezpośrednio, resztę Europy przez wojnę dopada kryzys ekonomiczny, rodzi się bieda i… nie wiadomo, czy na bogatym do tej pory Zachodzie nie skończy to się drugą w historii Wiosną Ludów, bo ludzie są już na granicy wytrzymałości. I tak Bóg nas wzywa do opamiętania, za nasz flirt z Szatanem, za religię dobroludzizm, za gloryfikowanie grzechu Sodomii, za surogację i handel dziećmi za jeszcze wiele grzechów. Czy to nie dziwne, że akurat handel dziećmi i wykorzystywanie biednych kobiet jako surogatek dla pragnących dzieci par gejowskich najbardziej kwitło na Ukrainie? Niewątpliwe jest, że żyjemy w Czasach Ostatecznych! Jesteśmy świadkami ziszczania się Apokalipsy Św. Jana. Następuje ostateczne starcie Boga z Szatanem. A co będzie potem?
Potem przyjdzie ponownie Jezus Chrystus i będzie sądził żywych i umarłych! A może już jest i ten Sąd następuje…? Apokalipsa Św. Jana to nie zagłada życia na ziemi i wstąpienie po Sądzie Ostatecznym ludzi w Niebiosa! Apokalipsa Mówi, że Jezus Chrystus to na Ziemi pod tym Niebem ustanowi Raj na Ziemi. Ten Raj na Ziemi nastąpi jak ludzie pokonają swoje demony, zwalczą Zło i nastąpi ostateczny upadek Lucyfera. A nastąpi?
Wznieśmy twarz ku Niebu i … patrzmy znaków! Matka Boska jest heroldem Chrystusa. Niesie Pokój i Miłość. Patrzmy ku Niebu i wierzmy! Wierzycie?
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.