Mój mąż zwykł mawiać, że jedyni ludzie , których nienawidzi to ludzie, a zwłaszcza mężczyźni , którzy nie płacą alimentów na dzieci. On mówi, że trzeba być ostatnim szubrawcem, by zrobić dziecko, a potem się wypiąć na odpowiedzialność za nie. Mój mąż jest bardzo dobry, pomaga ludziom bezinteresownie, aż często ja się złoszczę, bo go ludzie wykorzystują. Jednakże jak przychodzi do niego alimenciarz i mówi, że go prokurator ściga za niepłacenie alimentów albo na zaległe alimenty komornik mu zajął mieszkanie i prosi o pomoc , jak się wywinąć., to jest to jedyny przypadek, kiedy odmawia pomocy. I jest nieugięty. Takie ma niezłomne zasady!!!
W polskim prawie rodzice mają obowiązek wychowania i utrzymania dziecka i z tego obowiązku wynika obowiązek alimentacyjny rodziców względem dziecka. Obowiązek alimentacyjny rodziców względem dziecka trwa do czasu, do kiedy dziecko nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Przyjmuje się, że ten okres trwa do ukończenia osiemnastu lat, a kiedy dziecko dalej się uczy do zakończenia studiów, z tymże chodzi o studia stacjonarne, kiedy dziecko studiujące jednocześnie nie pracuje. Obowiązek alimentacyjny dziecka niepełnosprawnego, nie mogącego utrzymać się samodzielnie trwa praktycznie do końca życia rodziców. Kiedyś za Komuny przepis krio mówił, że obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka trwa do ukończenia przez dziecko osiemnastu lat, orzecznictwo Sądu Najwyższego rozciągnęło ten obowiązek do 25 lat, jeśli dziecko dalej się uczy, ale tylko stacjonarnie nie zaocznie. I dzisiaj orzecznictwo przyjmuje praktycznie termin dwudziestu pięciu lat, kiedy wygasa obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka zdrowego psychicznie i fizycznie. W obowiązującym krio rodzice mogą uchylić się od obowiązku alimentacyjnego wobec dziecka pełnoletniego, jeżeli jest on połączony z nadmiernym dla nich uszczerbkiem albo jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się. Zakres obowiązku alimentacyjnego zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego i zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Obowiązek alimentacyjny wobec innych osób niż rodziców wobec dzieci rodzi się wtedy, kiedy dana osoba znajdzie się w niedostatku. Orzecznictwo SN przyjmuje, że jeśli chodzi o obowiązek alimentacyjny rodziców względem dzieci, to dzieci mają prawo do równej stopy życiowej z obojgiem rodziców. Jeśli matka zarabia dwa tysiące złotych i sąd przyznał jej opiekę nad dzieckiem / sąd przyznając opiekę nad dzieckiem powinien kierować się komfortem psychicznym dziecka, a nie wysokością dochodu rodziców. Praktyka jest jednak taka, że matce odbiera się dziecko , kiedy ta ma niskie zarobki i przyznaje ojcu, jeżeli jest bogaty/, a ojciec ma dochody w wys. 100 tys. miesięcznie , to… teoretycznie nie powinien się wykpić alimentami w wys 500 zł miesięcznie, sąd powinien mu nawet przywalić z 50000 zł. W takim jednak przypadku matka często idzie na ugodę z byłym mężem, bo boi się, że ten ma dobrze opłaconego adwokata i zniszczy ją w sądzie. Sąd powinien badać, czy ugoda w sprawach alimentacyjnych jest zgodna z zasadami współżycia społecznego i kiedy zostanie udowodnione, że bogaty były mąż rażąco krzywdzi dziecko, powinien odmówić przyklepania takiej ugody. Strony mogą przed sądem negocjować kolejną ugodę, a sąd jest w tym wypadku tym, co pilnuje, by nie doszło do pokrzywdzenia dziecka. Sąd może inicjować postanowienia ugody. Czy państwo dba o dobro dziecka?
Obecnie w Ministerstwie Sprawiedliwości pod kierunkiem ministra Zbigniewa Ziobry trwają prace nad zmianami w krio. Zbigniew Ziobro ma ambitne plany, by projekt przedłożyć pod obrady sejmu już w marcu. Są szczytne projekty, by nowe przepisy weszły w życie już w wakacje. Proponuje się zmiany w obowiązku alimentacyjnym rodziców względem dzieci. Najważniejsza to wprowadzenie obowiązku pracy w więzieniu osób osadzonych za niepłacenie alimentów, ułatwienia w dochodzeniu alimentów przez komornika. Postuluje się, aby wyrok zasądzający lub zmieniający wysokość alimentów otrzymywał z urzędu przez sąd rygor natychmiastowej wykonalności, by można go było kierować do egzekucji komorniczej jeszcze przed uprawomocnieniem się. Najważniejsza zmiana w obowiązku alimentacyjnym to wprowadzenie sztywnej daty wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego rodziców względem dzieci. Obowiązek alimentacyjny miałby trwać do ukończenia przez dziecko 25 lat. Z tymże likwiduje się przepisy, które warunkują ten obowiązek faktem dokładania przez dorosłe dziecko starań do utrzymania się samodzielnie. Ma być też zniesiony obowiązek alimentacyjny rodziców względem dorosłego dziecka niepełnosprawnego. Taka osoba będzie musiała dochodzić od rodziców lub innych osób z kręgu zobowiązanych do alimentacji alimentów na ogólnych zasadach. Jak znajdzie się w niedostatku!!! Czy rodzice będą mieli obowiązek utrzymywania dorosłego nieroba?
Krzysztof C. nigdy nie był orłem w szkole, nie uczył się. Edukację skończył z ostatnią klasą gimnazjum. Nie przyuczył się do żadnego zawodu, nie podjął żadnej pracy. Mieszka cały czas z rodzicami, a jego jedynym zajęciem jest wałęsanie się z kolegami i piwem po mieście. Jego ojciec pracuje w Zakładach Górniczych Lubin jako górnik dołowy i zarabia sporo. Nie protestował więc, kiedy syn po osiągnięciu pełnoletności nie wyprowadził się z domu. Bał się , że syn nie będzie miał gdzie mieszkać. Kiedy jednak Krzysztof C. skończył dwadzieścia lat i dalej nic nie robił, tylko włóczył się z kolegami, jego ojciec powiedział: szlus! Odmówił dawania pieniędzy i kazał mu iść do pracy. Wtedy Krzysztof C. zarejestrował się w Biurze Pracy i… wytoczył rodzicom sprawę o alimenty. uzasadniał to tym, że nie ma środków utrzymania, nie jest na tyle inteligentny, by się uczyć, a w biurze pracy nie mają dla niego pracy. Na dowód przedstawił swoje końcowe świadectwo z gimnazjum z samymi trójami i jedną dwóją oraz zaświadczenie z biura pracy z adnotacjami: propozycji zatrudnienia brak! Sąd uznał jego racje zasądził rodzicom na jego rzecz alimenty. Uzasadnił to tym, że skoro powód nadal mieszka z rodzicami i nie może znaleźć pracy, to rodzice mają obowiązek go utrzymywać. Dziś ma dwadzieścia pięć lat, nadal mieszka z rodzicami nie pracuje, a pieniądze otrzymywane od rodziców wydaje w miejscowym barze na piwo. Nikt nie widział go też z żadną dziewczyną, o założeniu własnej rodziny nie myśli. Czy nowe przepisy usankcjonują nam… utrzymywanie Waldusiów Kiepskich, co nie pracują, bo w tym kraju nie ma pracy dla ludzi z ich wykształceniem?
Wszystko dla dzieci! To piękna idea, bo dzieci to nasza przyszłość i przyszłość naszego narodu. Co jednak kiedy przyszłość narodu robi się zakałą narodu i nadużywa naszego dobrego serca?
Socjalizm to był system, który nauczył ludzi brać , bo dawał. Stał się podwaliną konsumpcyjnego społeczeństwa. Jednak socjalizm miał granicę. W socjalizmie z Polsce każdy musiał mieć pracę, bo panowała zasada: kto nie rabotajet, ten nie kuszajet! W wolnej i demokratycznej Polsce ta zasada odpadła, bo ludzi zaczęto zwalniać z pracy, wprowadzono bezrobocie, a pracy brakuje. W socjalizmie obowiązek wychowania i utrzymania dzieci trwał do czasu, kiedy stali się pełnoletni. Później państwo uznało, że młody człowiek jest na tyle dojrzały, mądry i samodzielny, że w zasadzie może sam o siebie się zatroszczyć. Komuna to były siermiężne czasy, to ciągła walka o byt, z przeciwnościami losu, młodzi ludzie szybko musieli dojrzeć. Dziś mamy wszechobecny konsumpcjonizm , dzieci się praktycznie nie wychowuje, a głaska po główce. Wszechobecna w psychologii metoda wychowania dziecka to tzw. metoda partnerska: bez kar, dziecko może robić co chce i ma co chce. W rzeczywistości rośnie nam społeczeństwo wychowane na komputerach, bo młodzież nie spotyka się dziś z rówieśnikami, nie czyta, nie chodzi do kina, siedzi na komputerze i gra. Rośnie więc mam młody człowiek, który żyje w swoim świecie, oderwany od rzeczywistości, nie potrafiący sobie poradzić w życiu. Konsumpcjonista! Młodzi ludzie nie pracują, nie wyprowadzają się od rodziców, nie zakładają rodziny, żyją na utrzymaniu rodziców do ich śmierci, bo im dobrze. Ostatnio był głośny wyrok sądu w Anglii, kiedy to rodzice złożyli pozew o eksmisję z ich domu trzydziestoletniego syna, który nie pracował i żył z ich emerytur. Sąd zachował się rozsądnie: nakazał eksmisję syna z domu rodziców i uzasadnił to tym, że dorosły, zdrowy psychicznie i fizycznie młody człowiek ma obowiązek sam zatroszczyć się o swoje życie i niezgodne z zasadami współżycia społecznego jest utrzymywanie obowiązku alimentacyjnego rodziców względem niego. Czy w Polsce takie sprawy staną się normą?
Obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości prowadzi politykę pro rodzinną. Wszystko dla dobra dzieci. I dobrze, bo żaden rząd w demokratycznej i wolnej Polsce nie zrobił tyle dla rodzin co ten. Na tym rząd pisu zarabia poparcie wyborcze. Dzieci to przyszłość narodu, to przyszłość nas – rodziców. Nie doprowadźmy jednak, by dzieci stały się zakałą narodu. Wszystko dla naszych Dzieci, ale… z rozwagą i mądrze. Pomoc państwa ma przede wszystkim rozwijać kreatywność młodego pokolenia. Rodzice wychowują dzieci. Czy skorupka za młody nasiąknie, tym na starość trąci! Za to jakie będą nasze dzieci możemy winić tylko siebie. Wychowujmy nasze dzieci tak, by to one były naszą podporą na starość, a my… byśmy nigdy nie płakali, trzydziestoletni syn wytacza nam proces o alimenty! Obowiązek wychowania i utrzymania dziecka do dwudziestu pięciu lat…
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.