Przed II Wojną Światową popularność święciła polska komedia pt. „Pani Minister tańczy” Była to prześmiewcza historia o tym, jak pierwsza kobieta w Polsce została ministrem i to…. ministrem oświecenia publicznego. Komedia była seksistowska i nabijała się z aspiracji zawodowych kobiet, ale bawiła i wzruszała. Piękna Helena Grossówna śpiewała w niej piosenkę: „Robi reformy pani minister, pani minister reformy nowe są higieniczne, piękne i zdrowe. Pani minister jako minister rację ma…” Wyjaśniam, że przed wojną reformy to były takie majtki z długimi nogawkami, bardzo seksowne. Co innego mi się jednak rzuciło w oczy. Kiedyś na zawody kobiece mówiło się w znaczeniu męskim z dodatkiem pani i taka forma obowiązuje do dzisiaj. Oprócz poprawności semantycznej jest to bardzo wdzięczne pojęcie. Obecna pani minister edukacji z Lewicy Barbara Nowacka kazała nazywać się ukutym śmiesznym neologizmem pani ministra. Ma to podkreślić jej feminizm i równość kobiety z mężczyzną. Usłużni i słuszni dziennikarze podchwycili to i pani ministra robi dziś karierę w języku polskim. Złośliwi zaś twierdzą, że jaka minister taka nazwa i nowa minister edukacji słusznie nazywa się pani ministra, a nie minister…
Minister edukacji w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Czarnek był powszechnie krytykowany za wprowadzenie światopoglądowej indoktrynacji do szkoły i to wywołało odwrotny skutek. Religię zrobiono obowiązkową z ocenami na świadectwie maturalnym, a coraz mniej uczniów chodziło na religię. Czarnek planował wprowadzenie religii jako przedmiotu na maturze. To wywołało stanowczy sprzeciw uczniów i nauczycieli. Środowisko powiedziało stanowcze : Nie światopoglądowemu oszołomstwu w szkole! Czy uczniowie powinni decydować o tym, jaka powinna być szkoła?
Nowa minister edukacji Barbara Nowacka z lewicy o skrajnie feministycznych i genderycznych poglądach powiedziała, że gruntownie zreformuje polską szkołę w duchu nowoczesności, laickości i zbliżenia do nowoczesnego zachodu. Pierwsze jaskółki reformy już są. W niektórych szkołach ostentacyjnie ściąga się krzyże w salach lekcyjnych, zmniejszono ilość lekcji religii w szkole i zniesiono religię ze świadectwa maturalnego. Nowa minister zapowiada też , że po konsultacjach z rodzicami i uczniami będzie odchudzany program szkolny: zniesiony obowiązek zadawania zadań do domu, zmniejszenie liczby niektórych przedmiotów zbyt obciążających uczniów, wykreślenie niektórych przestarzałych lektur z języka polskiego / mówi się, że na aut ma iść ” Potop” Henryka Sienkiewicza/ , zniesienie oceniania uczniów z wuefu i przedmiotów artystycznych. Uczniowie są zadowoleni, ale… program nowej minister spotkał się z krytyką środowisk związanych z PiSem. Jako kontrargument ci prawicowcy powołują się na… zamiłowania seksualne Lewicy. Twierdzą z sarkazmem, że szkoła w wydaniu lewicy ma wypuszczać dyletantów, zdolnych tylko do pracy na szparagach w Niemczech i… zafiksowanych na seksie. Ile w tym jest prawdy?
Minister Nowacka wyznaje zasadę, że edukacja seksualna w szkołach jest bardzo ważna. Powinna uczyć dzieci bezpiecznego seksu, tolerancji i zrozumienia dla inności seksualnej i powinna się odbywać zgodnie z duchem wytycznych WHO. W planach pani minister jest zlikwidowanie lekcji przysposobienia do życia w rodzinie, a wprowadzenie lekcji: w klasach 1 – 3 przysposobienia do życia w rodzinie, a od klasy czwartej wychowania seksualnego. Wychowanie seksualne ma uczyć bezpiecznego seksu, antykoncepcji oraz uświadamiania, kim są osoby transseksualne i homoseksualne i skąd się taka inność bierze, a także zrozumienia i współżycia razem z takimi osobami. Trwają też plany, by w szkole średniej zamiast religii było religioznawstwo i podstawy filozofii gender. Społeczeństwo mamy wciąż dość konserwatywne i niewątpliwie będzie wiele kontrowersji, gdy ogłosi się te zmiany. Obie strony jednak i lewa i prawa mają swoje plusy i minusy. te zmiany mają swoje złe i dobre strony. Religia powinna być przy kościołach. Tak było za moich czasów i sporo młodzieży uczęszczało, ba całe klasy. Wraz z przeniesieniem religii do szkół sukcesywnie z roku na rok maleje liczba młodzieży uczęszczającej na religię. Religioznawstwo jest bardzo ważnym przedmiotem. Religie to nieodłączna część naszej egzystencji i każdy człowiek mający pretensje do inteligencji powinien się w nich orientować. A gender? To wymóg czasów. Taka dyscyplina naukowa istnieje, też młody człowiek powinien się orientować z czym to się je. Tylko… nie można przeginać w drugą stronę. Nie może to być indoktrynacja w drugą stronę. Wiedza i tolerancja tak, ale nie wmawianie młodemu dopiero rozwijającemu się emocjonalnie organizmowi, że transseksualizm i homoseksualizm to takie dobrodziejstwo i młody człowiek ma eksperymentować, by wybrać najlepszą dla siebie opcję. Zbyt nachalne epatowanie seksem w szkołach może zachwiać równowagą emocjonalną młodego człowieka i wychować ludzi sfrustrowanych, zafiksowanych na seksie, którzy… będą bzykać co się da i gdzie się da, bo seks to zdrowie psychiczne. Tu prawicowy ciemnogród ma rację! Czy o to chodzi w wychowaniu młodzieży?
Edukacja seksualna młodzieży jest bardzo ważna i zalecenia WHO, choć kontrowersyjne dla wielu ludzi mają sporo racji. Ale tzw. uświadamianie powinno być dostosowane do wieku i rozwoju emocjonalnego dziecka. Powinna to robić osoba przeszkolona i bliska dziecku, do której dziecko ma zaufanie. Najlepiej jak robi to wychowawca na lekcji wychowawczej. Powinien uczyć dzieci jak zmienia się ich ciało, jakie naturalny instynkt podsuwa im potrzeby i co to jest odpowiedzialny i bezpieczny seks i szacunek dla drugiej osoby. Szkoła powinna przede wszystkim uczyć, co to jest miłość i że seks wypływa z miłości. Specjalne lekcje wychowania w szkole nie są potrzebne, a już głupotą jest wprowadzanie ich kosztem lekcji polskiego, historii czy angielskiego. Zalety umysłu są u młodych ludzi chyba ważniejsze niż… instynkt pierwotny.
Niestety, nie wszyscy to rozumieją. Mam wrażenie, że wszystkie bez wyjątku władze polskie / od początku demokratycznej Polski szkoła była piątym kołem u wozu, niedofinansowana, niewyszkoleni i o niskim morale etycznym nauczyciel, przeładowany program/ uważały, że jedyne co młody człowiek powinien umieć to… postawić krzyżyk w odpowiedniej kratce do głosowania. A i to im nie wyszło. Ilość nieważnych głosów w ostatnich wyborach, a przodują w tym wyborcy PiSu, świadczy, że ich wyborcy nie bardzo umieją postawić krzyżyk we właściwej kratce.
Dziś mamy nowy rząd i nową minister edukacji. To minister ze strony lewicy. Wielu zwolenników, zwłaszcza ortodoksyjnej prawicy to drażni i wieszają psy na nowej minister edukacji. Ale… ma program! Dajmy się jej wykazać! Czy będzie lepiej? Suweren ją oceni w kolejnych wyborach i… nie jest to głupi suweren, jak głosi teraz prawica ustami swoich trolli na facebooku, bo głosowała na partie opozycyjne wobec PiSu. Każda partia ma swój początek i swój koniec, trzeba się z tym pogodzić. Która się teraz narodzi?
Kiedyś klasyk napisał:” Takie Rzeczpospolite jakie jej młodzieży nauczanie!” No właśnie, rozumiemy to? Polska będzie…
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.