Jest w historii polskiej kinematografii słynna komedia, w której dwaj sąsiedzi kłócą się o miedzę. Ta komedia jak ulał pasuje do stosunków Polski z Niemcami. Stosunki z naszymi zachodnimi sąsiadami były różne: za komuny wschodnie niemieckie państwo czyli NRD było prawie trzecim naszym legendarnym bratem, a NRF to byli imperialiści i wróg. Po zjednoczeniu Niemiec i upadku komunizmu w Polsce nasze wzajemne stosunki szły po sinusoidzie. Mazowiecki się ściskał z Kohlem. Bardzo dobre stosunki były za rządów Donalda Tuska. Dzisiaj między Polską a Niemcami jest znowu ochłodzenie, a to z racji tego, że kanclerz Niemiec Angela Merkel popiera Tuska, a z kolei Prezes rządzącej w Polsce partii i szara eminencja rządu Jarosław Kaczyński traktuje Tuska jako osobistego wroga. Obecnie za sprawą prezesa rządzącej partii politolodzy prognozują jak najgorsze relacje w w stosunkach Polsko – Niemieckich, jakich nie było jeszcze od końca II Wojny Światowej. O co w tym wszystkim chodzi?
Otóż niedawno Jarosław Kaczyński powiedział, że Polsce należą się odszkodowania wojenne od Niemiec za zniszczenia dokonane przez Niemcy podczas II Wojny Światowej i to zarówno takie roszczenia ma Państwo Polskie jak i osoby prywatne. Rządząca partia szybko podchwyciła pomysł swojego prezesa i komisja sejmowa już opracowała opinię, w której stwierdziła, że takie odszkodowania jak najbardziej się Polsce należą. Czy dojdzie do jakichkolwiek działań w tej sprawie czy to wyłącznie zagrywka polityczna partii rządzącej, by… zyskać zwolenników w we własnym narodzie?
O odszkodowaniach za straty wojenne w Polsce mówi się od dawna. Żydzi domagają się takich od Polski. Ponieważ Polska w tej sprawie nie podejmuje dyskusji, światowe lobby żydowskie wdrożyło wobec Polski kampanię oszczerstw i szkalowanie naszego państwa. Chodzi przede wszystkim o rzekome zbrodnie Polaków na Narodzie Żydowskim. Światowe lobby żydowskie jest tak skuteczne, że…nawet amerykański prezydent mówił o polskich obozach zagłady. Także głośna była sprawa Polaków domagających się odszkodowań za pozostawione na Kresach Wschodnich mienie. Polsce także powinno się należeć odszkodowanie od Rosji za zniszczenia wojenne. Armia Krajowa bowiem podczas Akcji Wieniec niszczyła polską infrastrukturę, by ułatwić Armii Czerwonej walkę z hitlerowskimi Niemcami. Niestety, kiedyś Związek Radziecki, a dzisiaj Rosja traktują takie roszczenia Polski jako dowcip. Mówi się, że odszkodowania za mienie pozostawione na Kresach powinno płacić Państwo Polskie swoim obywatelom. A z jakiej racji?
Tymczasem zarówno Niemcy jak i Żydzi składają pozwy do polskich sądów i…sprawy wygrywają. Czy to jest sprawiedliwe?
W roszczeniach odszkodowawczych za straty wojenne wobec Niemiec należy odróżnić roszczenia państwowe i roszczenia osób prywatnych. Roszczenia naszego państwa się nam nie należą. Można mówić tylko o roszczeniach osób prywatnych wobec Niemiec.
Polska zrzekła się roszczeń odszkodowawczych od Niemiec i to…trzy razy. Pierwszy raz w roku 1953r. To można jednak odrzucić, bo dotyczyło tylko NRD. Jednakże w 1970r. Polska zawarła układ normalizujący z NRF, w którym zrzekła się roszczeń odszkodowawczych za straty wojenne. Nie można się powoływać, że to był PRL i Polska nie była suwerennym państwem. W rozumieniu prawa międzynarodowego Polska była uznanym przez inne państwa państwem i suwerennym, a jej uzależnienie polityczne nie wpływało na jej status prawny. Wszelkie międzynarodowe zobowiązania PRLu są obowiązujące. Jednakże po zjednoczeniu Niemiec rząd Tadeusza Mazowieckiego zawarł traktat o przyjaźni z Niemcami, w którym powtórzył, że Polska zrzeka się roszczeń odszkodowawczych wobec Niemiec za straty wojenne. Zwolennicy odszkodowań za straty podczas II Wojny Światowej płaconych przez Niemcy argumentują, że takie odszkodowania się Polsce należą, bo…po II Wojnie Światowej nie został zawarty…traktat pokojowy. Otóż to nie jest prawda. Konferencją pokojową po II Wojnie Światowej była Konferencja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a traktatem pokojowym jest zawarty w 1975r akt końcowy KBWE zwany także Wielką Kartą Pokoju, którego sygnatariuszem jest także Polska i to od początku.
Inaczej ma się sprawa z roszczeniami odszkodowawczymi od Niemiec obywateli polskich. Dochodzenie takich odszkodowań na drodze cywilnej reguluje prawo międzynarodowe prywatne. Ta gałąź prawa jest traktowana po macoszemu i wiele osób uważa, także i z tych, którzy obecnie podpisali się pod opinią komisji sejmowej w sprawie odszkodowań wojennych wobec Niemiec, że takie prawo to…jakaś idea fixe wydziałów prawniczych na uniwersytetach. Nawet studenci prawa nie przywiązują do tej dziedziny prawa dużej wagi. Ot, jeszcze jeden przedmiot do zaliczenia na państwowo, by przejść na następny rok. Tymczasem ono istnieje, jest bardzo ważne i w dobie, kiedy granice są otwarte, ludzie swobodnie mogą pracować w jakim chcą kraju, ma duże i coraz większe znaczenie. Co to jest prawo międzynarodowe prywatne?
Prawo międzynarodowe prywatne w najbardziej lapidarnym skrócie reguluje, które prawo cywilne obowiązuje, kiedy mamy roszczenie względem obcego państwo. W interesującym nas zagadnieniu roszczeń z tytułu odszkodowań wojennych wobec Niemiec ich zwolennicy podkreślają, że takie roszczenia się należą, bo one się nie przedawniają. Otóż to nie jest do końca prawda. Nie przedawniają się, jeśli…niemieckie prawo cywilne tak stanowi! Ogólna zasada bowiem mówi, że w roszczeniach cywilnych wobec obcego państwa stosuje się prawo cywilne pozwanego. Prawo międzynarodowe prywatne jest zbudowane na ZASADZIE WZAJEMNOŚCI, tzn, jak my im tak oni nam! Stosunki cywilnoprawne i proces w obcym państwie przede wszystkim regulują umowy międzynarodowe, mogą to być umowy wielostronne, ale także umowy dwustronnej z danym państwem, któremu wytaczamy powództwo. Jeżeli dane państwo, z którym mamy spór cywilny nie jest sygnatariuszem umowy wielostronnej, ani nie mamy z nim podpisanej umowy dwustronnej działa zasada wzajemności i usus / zwyczaj/. Czy zatem obywatele polscy będą mogli Niemcom wytaczać powództwa o odszkodowania za straty podczas II Wojny Światowej?
Teoretycznie i moralnie tak powinno być. Dlaczego bowiem Niemcy mogą wytaczać Polsce, a Polacy Niemcom nie! Czy zatem odszkodowania takie wobec Państwa Niemieckiego są moralne?
Pomysł Jarosława Kaczyńskiego już wywołał wrzenie w…kraju. Niemcy na razie milczą? Nawet polski Episkopat zaprotestował. Kościół twierdzi, że gra jest niewarta świeczki i szkoda niszczyć dobre stosunki z Niemcami, które zarówno państwo jak i polski Kościół Katolicki budowali tak długo. Kiedy bowiem zwrócimy się z konkretnymi żądaniami nie da się ukryć, że Niemcy zareagują contrą. Niemcy to wpływowe w Europie państwo i jedno z mocarstw w świecie, konflikt z Niemcami to izolacja Polski w świecie.
Niedawno Jarosław Kaczyński powiedział, że…będzie kontynuował reformy kraju nawet , jeśli Polska została w świecie sama. Czy jednak izolacja Polski na arenie międzynarodowej to nasza racja stanu? Izolowana na arenie międzynarodowej jest Korea Pn…
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.