Kiedyś w rozmowie Olgi Lipińskiej z rzeczniczką rządu Tadeusza Mazowieckiego Małgorzatą Niezabitowską Olga Lipińska spytała, kiedy nasi biznesmeni będą się snobować na dobroczynność. Niezabitowska odpowiedziała, że wszystko ma swoją kolej. Najpierw trzeba się wzbogacić, postawić dom, kupić drogie auto, a następnie zacznie się dawać: na kulturę, na służbę zdrowia, na oświatę… Dziś kapitalizm w Polsce ma trzydzieści lat, wielu ludzi, którzy w 1990r zdobywali majątki zwożąc używane samochody z Niemiec jest rekinami polskiego biznesu. Czy mają żyłkę dobroczynności? Czy dobroczynność jest antydotum na pomoc państwową?
Kiedyś ktoś powiedział, że mecenat prywatny zastąpi ministerstwo kultury, bo w wielu państwach nie ma w ogóle ministerstwa kultury.
Kiedy rząd Tadeusza Mazowieckiego po zwycięstwie niekomunistycznej opozycji w wyborach sejmowych 4 czerwca 1989r. tworzył podwaliny gospodarki kapitalistycznej w Polsce, twarzą zmian gospodarczych był Leszek Balcerowicz. Tzw. zwany ” plan Balcerowicza” polegał na tym, że wprowadzono ogromne cięcia budżetowe. Na pierwszy ogień cięć poszły świadczenia socjalne państwa, a później drastycznie ograniczono wydatki na całą sferę budżetową. Pod topór ministra finansów poszła kultura, oświata i służba zdrowia. Drugim punktem Planu Balcerowicza była likwidacja socjalistycznych podatków. Zlikwidowano wszystkie podatki i ujednolicono je: zamiast wielu, obciążających sektor prywatny wprowadzono dwa główne, ale powszechne, dochodowy i vat. Znamieniem Planu Balcerowicza było obciążenie wszystkich obywateli podatkiem dochodowym i pośrednio vatem, podatek dochodowy płacą nawet emeryci i renciści , nawet od najniższych rent i emerytur i bezrobotni od zasiłków dla bezrobotnych, a wprowadzenie ulg dla biznesu, czyli tych co zechcą inwestować w Polsce. Ideą tego było, aby pobudzić wzrost gospodarczy i spowodować napływ kapitału zagranicznego do Polski. Jak wyszło w praktyce? Każdy widział… Małgorzata Niezabitowska powiedziała, że była zwolenniczką jak najwyższych odpisów na kulturę. Wtedy jednak przychodził Leszek Balcerowicz albo jego ludzie i mówili: A dlaczego nie na służbę zdrowia? Nie na oświatę? Też potrzebują! Żadnych więc ulg dla nikogo!
Wtedy więc ciężar finansowania tego, co niegdyś za Komuny należało do obowiązków państwa przeniesiono na prywatnych sponsorów. Zaczęto ludzi nakłaniać do sponsorowania kultury, służby zdrowia, sztuki, nauki etc. W celu ułatwienia sponsoringu prywatnego uchwalono ustawę o fundacjach…
Pierwszą fundacją, jaka powstała w Polsce po przemianach ustrojowych była utworzona w 1992r Polska Akcja Humanitarna, na której czele stanęła Janina Ochojska . PAH nie miała na celu niesienia pomocy instytucjom w Polsce. Jej cele to niesienie pomocy ludziom za granicą na terenach dotkniętych wojną lub klęskami żywiołowymi. W latach dziewięćdziesiątych Janina Ochojska jeździła na tereny objęte wojną w byłej Jugosławii. Olbrzymim echem odbiły się jej konwoje sanitarne do oblężonego Sarajewa. Drugą fundacją, która powstała w Polsce była fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, utworzona w 1993r przez rodzinę Owsiaków. Na jej czele do dziś stoi Jerzy Owsiak. WOŚP, której celem jest wspomaganie w nowoczesny sprzęt medyczny publicznych szpitali obrosła legendą i do dzisiaj jest najbardziej znaną polską fundacją. Czy dobroczynność jest antidotum na kulejącą działalność państwa?
Kapitalizm rodził się na początku dziewiętnastego wieku. Na początku był to agresywny kapitalizm, w którym chodziło na maksymalizację zysków przy minimalnym nakładzie kosztów. W tamtych czasach wyrastały fortuny kapitalistów i wyzysk klasy robotniczej. Nie było wtedy praw pracowniczych, ludzie pracowali bez ograniczeń, zatrudniano dzieci, nawet do pracy w kopalniach. To na tle tego wyzysku robotników i straszliwych dysproporcji majątkowych właścicieli środków produkcji i robotników na nich pracujących wyrosła doktryna socjalizmu naukowego Karola Marksa i późniejsza jej popularność w społeczeństwach, która w końcu doprowadziła do rewolucji i przejęcia władzy przez ludzi, którzy siebie nazywali przywódcami ludu pracującego. Doprowadziła do powstania państwa komunistycznego, a w krajach zachodnich po II Wojny Światowej do przekształcenia się w państwa socjalne, w których rozbuchany socjal do dzisiaj jest problemem, bo społeczeństwa przyzwyczaiły się, że państwo daje i musi dać i pracować im się nie chce. Świadczenia socjalne państwa rodziły się bólu, pierwsze prawa i daniny socjalne państwa datuje się na schyłek XIX wieku. W dziewiętnastym wieku ciężar jednak opieki nad ubogimi spoczywał na ludziach bogatych. Bogacze, a zwłaszcza rodowa arystokracja za punkt honoru stawiała sobie pomoc biednym. Rozumowano, że skoro Bóg dał im trochę więcej, to powinnością wobec Boga i ludzi jest pomagać słabym i nieporadnym. Moja babcia w swoim majątku pod Kunowem w woj. świętokrzyskim pomagała chłopom i robotnikom rolnym, leczyła ich, rozdawała żywność na przednówku. Ludzie długo babcię pamiętali. Kiedy byłam w 1981r w Kunowie razem z moim wujkiem i w bardzo biednym PGR, który znajdował się w dawnym majątku mojego dziadka, starzy ludzie mojego wujka po rękach całowali wołając: dziedzic wrócił! Wartości, że pomoc biednym i potrzebującym jest moim obowiązkiem i najpiękniejszym odruchem serca babcia nauczyła mnie. Angażuję się w każdą akcję charytatywną, nie przechodzę obojętnie obok żebrzącego na ulicy. Co roku włączam się w akcję Jurka Owsiaka i uczę moje dzieci…
W czasach realnego socjalizmu komuniści starali się zohydzić wszystko, co kapitalistyczne, ludzi prezentujących wartości przedwojenne nazywali zakutymi karłami reakcji i rewizjonistycznymi agentami kapitalistów z zachodu. Ośmieszali także dobroczynność. Za komuny pełno było filmów i książek, skądinąd dobrych, w których w negatywnym świetle ukazywano bawiących się pod pozorem dobroczynności bogaczy. Wbiła mi się w pamięć zwłaszcza scena z ” Ziemi Obiecanej” Andrzeja Wajdy, w której pokazane jest jak zakonnice wydają ubogim i bezrobotnym darmowy obiad. Scena wiele mówiąca i wbijająca się pamięć, bo pokazujących korzystających z darmowych obiadów ludzi jako wielkie ich upokorzenie, a nie odruch serca darczyńców. Scena jest oczywiście zakłamana, bo dobroczynność bogatej, kapitalistycznej Łodzi w XIX w. nie wyglądała tak ani w książce, ani w realiach epoki.
W III Rzeczpospolitej jako wzór dobroczynności wybija się fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Czy tak jest naprawdę czy Jurek Owsiak się tylko dobrze reklamuje? Oceńcie sami! Po uczynkach ich poznacie ! – Jak mówił Jezus Chrystus.
Pierwszy Finał WOŚP odbył się w styczniu 1993r. Był to wyjątkowy finał i bardzo wzruszający, bo ludzie dawali nawet obrączki ślubne. Zresztą każdy finał WOŚP jest wyjątkowy i co roku pada rekord zebranych pieniędzy. Owsiakowi na plus można policzyć, że wciąga młodzież w dobroczynność. W lecie organizuje dla młodzieży rockową imprezę, kontynuację słynnego w latach osiemdziesiątych rockowego festiwalu w Jarocinie. W styczniu zaś młodzież Jurkowi dopisuje i tłumnie bierze w finałach. Różnie można mówić o rockowym festiwalu Owsiaka, prawdą jest, że policja ma tam pełne ręce roboty, że zjeżdżają się tam też narkomani, ale… hasło Jurka Owsiaka „Róbta co chceta” ma bardzo pozytywny wydźwięk. Podczas finałów WOŚP Owsiak wydobywa z młodzieży, co najlepsze.
Jednak fundacja WOŚP ma też sporo wrogów. Wrogiem jest Kościół Katolicki, trwa bowiem rywalizacja między fundacją dobroczynną Caritas a WOŚP. Walka z WOŚP Kościół toczy za pomocą swoich cywilnych oddziałów, którymi są prawicowi politycy, a spośród nich wybija się dzisiaj rządzące Prawo i Sprawiedliwość. To przez to kiedy PiS przejął Telewizję Publiczną odmówiono zawarcia umowy z Owsiakiem na transmisję Wielkie Finału WOŚP i Owsiak musiał się wynieść do TVN. Walka jest zresztą niewybredna, a nasila się, gdy zbliża się kolejny finał. Przeciwnicy posuwają się do tego, że oskarżają Owsiaka o defraudację majątku fundacji. Jak na razie Owsiak wygrał wszystkie procesy ze swoimi przeciwnikami! Zgodnie z ustawą o fundacjach i opracowanymi na niej statutami fundacje utrzymują się ze zbieranych środków. Zgodnie ze statutem WOŚP przeznacza 10% zebranych środków na utrzymanie fundacji, reszta idzie na statutową działalność, czyli kupowanie sprzętu medycznego.
Dobroczynność to piękny wyraz daru ludzkiego serca! Dobroczynność powinno się promować, a bogatych ludzi zachęcać do snobowania się na dobroczynność. Dlatego Jurku Owsiaku: graj do końca świata i jeden dzień dłużej!
W tym roku z racji pandemii COVID-19 i locdownu Owsiak przełożył finał WOŚP na 30 stycznia… Mam nadzieję, że się odbędzie. To piękne wydobywać z ludzi najpiękniejsze odruchy serca. Należy się tym chwalić pokazywać i zachęcać tym innych do dobroczynności! Może doprowadzimy do tego, że ludzie staną się lepsi? Będą pomagać lepszym już nie w świetle jupiterów, a po cichu nie żądając rozgłosu. Bo piękna jest pomoc drugim, kiedy w zamian nic nie chcemy. Ale tego musimy nauczyć ludzi. To rodzi się w bólach. Ale warto! Pokaż swoje serce! Tego uczył Jezus Chrystus i tego uczę ja. Czy się mylę? Mam nadzieję, że nie. Nie zawiedźcie moich oczekiwań ludzie! Wierzę w Was…
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.