Podczas strajku kobiet aktywistki mówiły, że walczą o prawo do godnego życia dla młodych, że każde dziecko ma prawo do życia w demokracji. Moja koleżanka powiedziała wtedy, że każde dziecko ma przede wszystkim prawo do życia. Czy lewica walcząca o prawo do aborcji odmawia dzieciom prawa do życia?
Zbliżają się Święta Wielkanocne, przed nami Wielki Tydzień, czyli czas duchowego przygotowania się do Świąt Wielkanocnych. Święto Wielkanocne to jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich, jego zwolennicy walczą nawet o jego prymat nad Bożym Narodzeniem. W Wielkiej Nocy spełniła się obietnica Boża: Chrystus powrócił na ziemię i przynosi nam Łaskę. Zbawia nas. Co roku w Wielkanoc Bóg powraca na ziemię. Czy jesteśmy godni, by go wreszcie ujrzeć?
Okres Wielkiego Tygodnia to czas dany nam przez Boga, by przygotować się do Jego nadejścia. Mamy czas na przeorganizowanie naszego życia, na jego przewartościowanie i odkrycie tego, co było złe w naszym życiu. Co zrobiliśmy, co obraża Boga i sprawia, że go nigdy nie ujrzymy? Chrześcijański Bóg jest miłosierny! Nikomu nie odmawia drugiej szansy! Wykorzystajmy tegoroczne dni przed Wielkanocą, by odkryć, co było w nas złe? By zasłużyć na to, by Bóg cieszył się z tego, że żyjemy! Ty żyjesz i korzystasz z największego daru, jaki ci dał Bóg! Swojego życia…
Renata M. na swoje wymarzone dziecko czekała od dawna. Nie mogła zajść w ciążę, długo się z mężem leczyli, bez skutku. Po ośmiu latach bezskutecznego czekania na zabarwienie się testu ciążowego na różowo zdecydowali się na zapłodnienie in vitro. Zdecydowali się na anonimowego dawcę, bo nasieniowody męża nie wytwarzały plemników. Zabieg się udał i… test zabarwił się na wymarzony różowy kolor. Z utęsknieniem Renata czekała na USG i pierwsze zdjęcie swojego dziecka. I… tragedia! Lekarz stwierdził, że dziecko urodzi się z Zespołem Downa i… zaproponował aborcję, bo instytut ma zamrożone zarodki i można znowu dokonać in vitro. Mąż Renaty M. także namawiał ją na aborcję. Renata jednak była pewnie, już od dni, kiedy poczuła pierwsze objawy ciąży, jak mdłości i wrażliwość na zapachy, poczuła się matką i kategorycznie powiedziała, że nie dokona aborcji. Paweł urodził się z zespołem Downa. Jej życie teraz się całkowicie przewartościowało. Kręciło się wokół opieki nad dzieckiem i chodzeniem na rehabilitację. Mąż nie wytrzymał odpowiedzialności i odszedł, założył drugą rodzinę i ma zdrowe dziecko, też z zapłodnienia in vitro. Renata musiała zrezygnować z pracy, by opiekować się Pawłem. Żyją z zasiłku i niewielkich alimentów od męża. Czasami jest tak zmęczona psychicznie, że płacze w nocy. Dziś mówi, że… gdyby ta sytuacja powtórzyła się drugi raz, to nie wie, czy nie dokonałaby aborcji. Paweł do 10 lat rozwijał się prawie normalnie. Do piątej klasy chodził do normalnej szkoły. Później już jednak jego upośledzenie umysłowe stało się widoczne i nie nadawał się do szkoły z normalnymi dziećmi. Renata posłała go do szkoły specjalnej. Dziś Paweł ma dwadzieścia lat, jest jak duże dziecko, jest naiwny, ale ma dobre serce. Nawet zarabia, bo pracuje jako kelner w restauracji, w której właściciel zatrudnia osoby z Zespołem Downa. Cieszy się z pracy jak dziecko. Chodzi też na terapię zajęciową do stowarzyszenia Brata Alberta „Przytulisko”. Tam poznał Jolę, nastolatkę z Zespołem Downa. Bardzo się kochają. Paweł marzy, by wziąć ślub i mieć dzieci. Niestety, to marzenie nigdy się nie spełni. Jako osoby z Zespołem Downa nie wezmą ślubu, bo żaden sąd im nie da zgody. Renata M. jest szczęśliwa widząc, jak syn dobrze radzi. Sen z powiek spędza jej jednak świadomość, co z nim będzie, jak jej kiedyś zabraknie. Wielu rodzicom osób z Zespołem Downa ta myśl spędza sen z powiek. Mój mąż mówi, że… na szczęście te osoby nie żyją długo i zwykle nie przeżywają swoich rodziców. Czy mamy człowieczeństwo po to, by cieszyć się, że człowiek szybko umrze? Odkryj w sobie człowieczeństwo i … spraw, by w oczach osób z Zespołem Downa rozbłysły łzy szczęścia! Co robi państwo i Kościół , by osoby z upośledzeniem umysłowym, które w imię wartości Boskich i ludzkich ocalą spod aborcji, kiedyś w przyszłości zostawione same sobie nie poszły żebrać pod kościół?
Zespół Downa, kiedyś nazywany mongolizmem, od charakterystycznych rysów twarzy, jakie mają osoby dotknięte tą chorobą, to zespół wad wrodzonych spowodowany obecnością dodatkowego materiału genetycznego, chromosomu 21. Osoby z Zespołem downa mają mniejszą zdolność poznania niż średnia populacji zdrowej. Wahają się one od lekkiej do umiarkowanej niepełnosprawności intelektualnej. Zaburzenia rozwojowe manifestują się głównie jako skłonność do zawężonego myślenia lub naiwność. Niewiele osób wykazuje niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim. Częstość występowania Zespołu Downa szacuje się na 1 przypadek na 800 do 1000 żywych urodzeń. Zespół Downa to upośledzenie umysłowe połączone z chorobą psychiczną. Obok bowiem cech opóźnienia rozwojowego osoby z Zespołem Downa mają objawy typowe dla chorób psychicznych. Często u nich występuje depresja, wycofanie z życia społecznego, a nawet obserwowane są objawy psychotyczne. Osoby z Zespołem Downa to osoby nadwrażliwe, które każde złe słowo, każdy przytyk biorą na serio do siebie i ciężko to przeżywają. Często po stresowych sytuacjach muszą przechodzić psychoterapię. Kiedyś się mówiło, że ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa jest bardzo duże u kobiet po czterdziestce, urodzenie takiego dziecka u starych rodziców wynosiło 1 na 10 ciąż. Za komuny, kiedy u kobiety po czterdziestce stwierdzono ciążę, lekarze zalecali aborcję. Dlatego też za Komuny robiono kampanię, by kobiety zachodziły w ciążę między 20 a 30 rokiem życia jako okresem maksymalnym dla ciąży. Dziś wiadomo, że tamte badania do było hochsztaplerstwo medyczne. Ryzyko urodzenia dziecka z Zespołem Downa wprawdzie rośnie wraz z wiekiem kobiety i zależy od tego, czy po czterdziestce to pierwsza ciąża czy kolejna, ale statystycznie jest dość niskie.
Osoby upośledzone umysłowo są w polskim społeczeństwie stygmatyzowane. W polskim prawie rodzinnym Zespół Downa wg, orzecznictwa jest przesłanką do ubezwłasnowolnienia, w tym całkowitego, które w praktyce powoduje śmierć cywilną takiej osoby. Osoby ubezwłasnowolnione całkowicie nie mają dowodu osobistego, nie można im wyrobić paszportu. Bez opiekuna nie mogą w praktyce pojechać do sanatorium i na wycieczkę zbiorową. Z upośledzeniem umysłowym związana jest przesłanka względna zawarcia małżeństwa. Wg. art. 12 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego osoby chore psychicznie i upośledzone umysłowo nie mogą zawrzeć małżeństwa. Sąd może wyrazić zgodę na zawarcie małżeństwa przez takie osoby, ale bada czy zgoda nie stoi z dobrem rodziny, którą chcą utworzyć. W praktyce zgoda sądu ma znaczenie tylko co do osób chorych psychicznie. Osobom z Zespołem Downa sądy zwykle nie udzielają zgody, bo nie przejdą testów na samodzielność.
Niedawno wynikła awantura z powodu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że aborcja z powodu wad płodu jest niezgodna z Konstytucją. Kobiety, które w tym orzeczeniu widzą ograniczenie swojej wolności wyszły na ulicę. Zwolennicy tego wyroku twierdzą, że wyrok zapobiegł aborcji z tzw. przesłanki eugenicznej i jako dowód podają, że 70% aborcji z tego punktu dotyczy płodów z Zespołem Downa. Zwolennicy Pro Life twierdzą, że dziecko z Zespołem Downa ma prawo do życia.
To prawda, dziecko i osoba z Zespołem Downa ma prawo do życia!!! Ale do godnego życia. A jak jest z godnym życiem tych osób, każdy widzi. Zaczyna się od braku opieki społecznej dla tych osób. Rząd tę opiekę zwala na Kościół, a Kościół na Państwo, a jak wygląda praktyka każdy widzi. Nawet po strajkach matek osób niepełnosprawnych, kiedy rząd powołał Fundusz Osób Niepełnosprawnych i specjalnym podatkiem obciążył najbogatszych, to summa summarum te osoby oszukał. Uchwalił bowiem, że z tego Funduszu będą finansowane trzynaste i czternaste emerytury. Społeczeństwo także nie ceni tych osób. Nie dajemy im prawa do życia pośród nas, uważamy, że ich miejsce jest w ośrodkach zamkniętych, gdzie mają żyć jak zwierzątka. Sporo nawet uważa, że to zwierzątka, nie mają… mózgu jak człowiek. A my mamy?
Osoby z upośledzeniem umysłowym, w tym osoby z Zespołem Downa to ludzie! Czują jak ludzie i chcą żyć jak człowiek. Istota naszego człowieczeństwa polega w dostrzeżeniu tego i zaakceptowaniu ich wśród nas. Powinniśmy pozwolić im żyć wśród nas i pomagać im, by mogli takie życie osiągnąć. Tego wymaga od nas nasze człowieczeństwo i… nasza inteligencja, której Bóg dał nam trochę więcej niż tym ludziom! Inteligencja polega na tym, by odkryć w sobie człowieczeństwo. Jesteśmy inteligentni? Materiał do przemyślenia w tegorocznym Wielkim Tygodniu, czasie, który w tym roku upłynie pod znakiem pandemii COVID-19 i kiedy koronawirus zbiera jednakowe żniwo i pośród nas – inteligentnych i ludzi z Zespołem Downa. Koronawirus jest demokratyczny i inteligentny, traktuje ludzi równo. A my jesteśmy inteligentni? Zastanówmy się nad tym, by w Czas Wielkiej Nocy stać się prawdziwym człowiekiem, godnym ujrzenia Boga!!!
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.