Zbliża się koniec roku. Wkrótce wszyscy się będziemy szampańsko bawić na Sylwestra. Czy będzie to beztroska zabawa? Czy będziemy się zadręczać tym, że Stary Rok nie spełnił naszych oczekiwań i denerwować się, co na przyniesie Nowy Rok? A plany i nadzieje na Nowy Rok każdy z nas ma. każdy z nas oczekuje, że Nowy Rok przyniesie mu wszystko, co najlepsze. Oby się spełniło!
Tymczasem w Nowy Rok wchodzimy z nowym rządem i to o pięćdziesiąt stopni innym niż był dotychczasowy. Do tej pory mieliśmy rząd, który się nazywał prawicowo – katolicki, a był stricte lewacki w znaczeniu leninowskim. Wydawało im się, że rządzenie polega na kupowaniu suwerena socjalem. Mamy więc rozbuchany socjal dawany bez żadnej znajomości ekonomii, a nawet wbrew niej. Niestety, dawanie pieniędzy przyzwyczaja ludzi, nowy rząd nie chcąc tracić elektoratu będzie musiał tak rządzić, by nic nie odbierać, a jeszcze dawać. Łaska suwerena na pstrym koniu jeździ: łatwo zyskać krzyżyki na karcie wyborczej, trudniej je utrzymać, a wyzwań przed nowym rządem wiele. Przede wszystkim nieudolny rząd Prawa i Sprawiedliwości zostawił następcom stagnację gospodarczą, ukryte bezrobocie, bo… miejsca pracy są, ale brak chętnych do pracy i wysoką inflację. To niesamowite wyzwania przed nowym rządem. Może ta stagnacja gospodarcza i wysoka inflacja to nie do końca wina PiS-u, w dużej mierze ponosi za nie odpowiedzialność wojna na Ukrainie i odcięcie Polski od dostaw gazu z Rosji, de facto najtańszego gazu. Jednak … PiS rządził i to jego społeczeństwo obciąża winą. W ostatnich wyborach suweren dosadnie powiedział przede wszystkim: „Nie” oszołomstwu światopoglądowemu, jakie nam zafundował PiS. Czy w nowej kadencji Prawo i Sprawiedliwość, a także i obecna rządząca koalicja wyciągną wnioski z protestu społeczeństwa?
Największą bolączką Polski demokratycznej i to od zarania jej istnienia, czyli od 1991r jest to, że każda następna ekipa wyrzuca to, co zrobił poprzednik, nieważne czy było to dobre czy złe. Z poprzedniej ekipy – na aut. Dotyczy to też ludzi. Przy zmianach władzy dokonywane są czystki w spółkach Skarbu Państwa, na swoich wymienia się nawet babki klozetowe. Choć jeśli chodzi o te panie to… zrozumiałe: w klozecie dużo się mówi. Donald Tusk idąc do władzy obiecał, że … czystek nie będzie, że nie ruszy się dobrych i wartościowych pracowników. Tymczasem czystki już są! przykładem jest Telewizja Polska. Donald Tusk obiecał, że zreformuje Telewizję Publiczną w kierunku wolności słowa i pluralizmu politycznego. Tymczasem na razie… reforma polega na przejęciu telewizji przez rząd. Nie przeczę wielu dziennikarzy albo raczej ludzi szumnie nazywających się dziennikarzami powinno wylecieć, ale zwolnienia dotknęły prawie wszystkich. Zwolniono nawet Babiarza, który nie ukrywa swoich propisowskich poglądów, ale do polityki się nie wtrącał i prowadził teleturniej Va Bank. Do prowadzenia programu informacyjnego w Jedynce o dziewiętnastej trzydzieści wzięto transfer z TVN, stacji która wiadomo jest pro Tuskowa. Czy w tych zmianach rzeczywiście chodzi o pluralizm? Jakkolwiek jestem zadowolona ze zmian w TVP – to mimo wszystko światełko w tunelu, to jestem pełna obaw, dokąd pójdą te zmiany.
Sejm uchwałą zobowiązał rząd do reformy Telewizji Publicznej w kierunku zagwarantowania wolności słowa i pluralizmu politycznego. Choć PiS trąbi, że to niezgodne z Konstytucją i zamach stanu, to jednak dobra uchwała. Nie zobowiązuje ona prawnie rządu do niczego, ale jeśli Donald Tusk zechce ją realizować, to powinien dokonać stosownych zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. I PiS jednak powinien pójść po rozum do głowy i poprzeć te zmiany, o ile rzeczywiście pójdą w kierunku pożądanym. Przede wszystkim konieczne jest odpolitycznienie Telewizji Publicznej i wszystkich spółek Skarbu Państwa. Telewizja Publiczna to spółka akcyjna prawa handlowego ze stuprocentowym udziałem Skarbu Państwa. Podstawą działania Spółki jest jej Statut i Kodeks Handlowy. Czy zmiany w Telewizji Publicznej powinny iść w kierunku sprzedaży akcji, nawet inwestorom zagranicznym? Ja jestem zdecydowanie przeciw. Największe medium opiniotwórcze w Polsce nie powinno trafić w ręce kapitału zagranicznego. To byłoby bardzo niebezpieczne! Obce rządy mogłyby mieć wpływ na politykę w Polsce, na pozbycie się polskiego prezydenta czy rządu. Politycy polscy jednak zapominają, że telewizja publiczna jak sama nazwa wskazuje to własność całego narodu i wszystkie opcje polityczne mają mieć do niej dostęp. Czy zmiany pójdą w tym kierunku?
Tymczasem zamyka się Stary Rok wraz z jego bolączkami, frustracjami i schizami. U bramy stoi Nowy Rok i… nowe nadzieje. Co nam przyniesie? Wszyscy pokładamy ufność w nowym rządzie. Suweren dał mu duży kredyt zaufania i… rozliczy w kolejnych wyborach. Nowemu rządowi z okazji Nowego Roku życzę, by nie zawiódł nadziei suwerena, a tych malkontenckich przekonał do siebie!
Tymczasem nadchodzi zderzenie Starego Roku z Nowym, Sylwester. Wesoło się bawmy i zapomnijmy o kłótniach, niesnaskach i podziałach politycznych. W ten jedną noc warto, a może… utrzyma się to przez cały rok. Bawmy się w Sylwestra, tak jak ja z moim ukochanym. Zapomnijmy się!!! Tego życzę wszystkim Polakom. Nowy Rok… Nowe Nadzieje…
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.