Jest taki wiersz Czesława Miłosza, może trochę zapomniany, który zaczyna się słowami: „W mojej Ojczyźnie, do której nie wrócę, jest takie leśne jezioro ogromne…” Nostalgia to tęsknota do tego, co było , przeszłości, czasami do tego, co nie mamy i może się zdarzyć nigdy nie będziemy mieli. Nostalgia to rodzaj uczucia wyższego, do którego są zdolni ludzie na wyższym rozwoju emocjonalnym. To rodzaj emocji, ale pozytywnych emocji. Najczęściej rzuca na się w oczy nostalgia, do przeszłości, do czasów naszego dzieciństwa, do historii naszej rodziny. Tęsknimy, a tęsknota nam trzewia rwie. Czy powrót wspomnieniami do przeszłości jest dobry i pożądany? A może lepiej żyć chwilą?
O tym w bardzo piękny sposób opowiada angielski film „Pieśń Ziemi”.
Film „Pieśń Ziemi” składa się z czterech części: prolog, wiosna, lato, jesień, zima i epilog. Film opowiada o rodzicach autorki filmu, którzy mieszkali w górach w zachodniej Norwegii. Opowiada jeden wątek z ich życia, kiedy już byli starzy. Narratorem jest ojciec autorki filmu, który przez cały film spaceruje po górach, tylko pory roku się zmieniają. Film to piękne krajobrazy gór Norwegii, wspomnienia narratora. Film zaczyna się, jak ojciec autorki idzie górskim szlakiem po śniegu. Potem są wędrówki wiosną, latem, jesienią. W ostatniej części, zimie, widzimy zapaloną w górach choinkę i jak mówi narrator, tę tradycję zapoczątkował jego dziadek. Następnie wiosną ojciec narratorki sadzi w górach choinkę i ostatnia scena widzimy, jak odchodzi po oblodzonym jeziorze, a na końcu topi się śnieżna górach i spada do jeziora. Na końcu są jeszcze napisy: „Najważniejsza jest natura, żyjmy w zgodzie z naturą” i „Film ten poświęcam pamięci moich rodziców”. Koniec.
Film „Pieśń Ziemi” to krótki, bo zaledwie półtoragodzinny film, ale to dobrze, bo to film dokumentalny. Na dokumentalnym długim filmie nikt by nie wysiedział w kinie, a szkoda, bo ten film jest bardzo piękny. Film jest bardzo poetycki, przemawia obrazami, zdjęcia są rewelacyjne. Choć film to same zdjęcia gór, to film nie nudzi, toczy się szybko, a obrazy to uczta dla zmysłów widza. Ten film to piękne widoki gór norweskich o każdej porze roku, to wodospady, odrywające się czapy śniegu, piękna jest tęcza w górach. Poza pięknymi widokami gór film jest okraszony zdjęciami z przeszłości narratora i okolicy. Wzrusza do głębi, kiedy narrator czyta nazwiska mieszkańców, którzy zginęli po obsunięciu się góry. Dodatkowe wrażenie robi to, że podczas czytania tej listy pokazywany jest czar życia pod wodą. Zdjęcia okraszone są bardzo trafioną, nostalgiczną muzyką i sens film bardzo podkreślają wiersze mówione przez narratora. Film zawiera dwa ważne problemy: Pierwszy to nostalgia do ziemi ojczystej, do ziemi przodków. Ten problem jest bardzo dobrze zaznaczony. Wszystkie sceny unaoczniają tę nostalgię. Znamienne jest, kiedy matka i ojciec narratorki siedzą w domu i rozmawiają. Matka mówi, nie chciałabym pierwsza umrzeć, a jej ojciec, taka kolej rzeczy: wszyscy kiedyś umrzemy. I tu się unaocznia drugi ważny problem: to natura. Podkreśla go ostanie zdanie: Natura jest najważniejsza i człowiek powinien żyć zgodnie z naturą. Credo filmu: człowiek przeminie, natura pozostanie, tak jak ta zasadzona przez ojca narratorki choinka. Film ukazuje piękno i groźbę natury w zetknięciu z małym człowiekiem. Piękne są zdjęcia pszczół w kwiatkach, orła lecącego. Groźne są odpadające do jeziora co jakiś czas czapy śniegu. Lait motiv filmu, to : człowiek powinien szanować naturę i żyć w zgodzie z nią, nie wypowiadać jej walki! Z takim problemem autorka zostawia widza. Film polecam wszystkim wielbicielom wędrówki po górach. To wspaniałe spotkanie z pięknem groźnych gór. Ja wyszłam z filmu z postanowieniem, że… jadę na wycieczkę w góry.
Jest taki piękny wiersz Jana Kasprowicza, którego pierwsza zwrotka brzmi: Rzadko na moich wargach- Niech dziś ta warga ma wyzna Jawi się krwią przepojony, Najdroższy wyraz: Ojczyzna.
Kiedy prowadzący Dyskusyjny Klub Filmowy reklamował film ” Pieśń Ziemi”, powiedział, że oryginalny tytuł norweski brzmi: ” Ojczyzna, ale tłumacząc na język polski tytuł zmieniono, bo… Ojczyzna by się źle kojarzył. Czy w świadomości Narodu Polskiego Ojczyzna rzeczywiście źle się kojarzy?
Dziś dwa słowa : ” patriotyzm” i ” ojczyzna” są w Polsce tak wyświechtane jak… znoszone jeansy menela. Do tego słowa: „patriotyzm” i „ojczyzna” zostały zawłaszczone przez jedną partię Prawo i Sprawiedliwości i przez zwolenników tej partii są odmieniane przez wszystkie przypadki, a jednocześnie ci zwolennicy na zwolenników innych partii mówią pogardliwie lewacy i nazywając ich zdrajcami, targowicą esbekami i innymi inwektywami, których nawet nie powtórzę. Tymczasem stare powiedzenie mówi, że: najgłośniej łap złodzieja! Krzyczy złodziej biegnący na czele. Sporo tzw. zwolenników PiS-u, nie napiszę, że wszyscy to właśnie byli esbecy i komuchy pełną gębą albo po prostu ludzie, którzy pieją z zachwytu nad każdą władzę, którą im się podtyka pod nos, czyli inaczej mówiąc orwellowskie owce. Ci ludzie mają gębę pełną frazesów o ojczyźnie, które to frazesy nic nie znaczą. I dziwić się, że większość ludzi rozsądnie myślących , zwłaszcza dzisiejsza młodzież stawiają na cynizm i wyśmiewają zmurszałe wartości, takie jak patriotyzm, ojczyzna. Twierdzą, że one dziś nie znaczą i że… ” z żywymi trzeba naprzód iść!” Wspomnienia i przeszłość, Naród i Ojczyzna są dla ludzi słabych. Czy to prawda?
Tzw. nowocześni i liberalni są zresztą sami sobie winni i wiele zarzutów tzw. prawaków ma swoje podstawy. Oni bowiem stawiają na kosmopolityzm i takie nowinki obyczajowe jak gender i aborcja. Jednocześnie zafiksowanych na patriotyzmie prawicowców nazywają ciemnogrodem i wyśmiewają ich kiedy tylko mogą. Na forach dyskusyjnych na Facebooku trwa walka między prawicowymi zwolennikami tradycyjnych wartości jak Ojczyzna i katolicyzm z lewakami o kosmopolitycznym myśleniu. Hejt płynie z obu stron. I trudno powiedzieć, która strona ma rację. I jedni i drudzy nie stronią od obrony swoich bzdur. Jak powiedział jeden psycholog: tzw. Dyskusja na Facebooku nie jest wcale wyrazem poglądów, to raczej wyraz frustracji ludzi o zaburzonym ego i obniżonych emocjach. Prawak, który zarzuca lewakowi, że jest zdrajcą, prawdopodobnie pludry by pogubił tak by uciekał, gdyby trzeba było walczyć o Ojczyznę. Lewak, który pluje na wiarę i uważa, że to dlatego, że tak dobrze poznał Biblię, prawdopodobnie jest tylko mądry… we własnym mniemaniu i uważa, że plując na religię i ludzi wierzących, na patriotyzm i Ojczyznę sam się dowartościowuje.
Tymczasem slogany o Ojczyźnie można podsumować starym powiedzeniem: A Rydel gada… gada… gada… Minęły czasy, kiedy za Ojczyznę trzeba było przelewać krew. Dziś nie słowa świadczą o patriotyzmie, a uczciwa i ciężka praca dla niej, o pomyślność dla kraju, o dobre jutro dla naszych dzieci i wnuków. Tak słowa : Ojczyzna nie da ci zrozumieć żaden polityk!
Politycy słyną wyłącznie z tego, że żyją na koszt Ojczyzny! I to dobrze żyją ! I… kradną… Jak z tym walczyć? Jak zakorzenić w społeczeństwie myśl, że do polityki nie idzie się po to, by się wzbogacić na koszt państwa? A po to by służyć państwu… Czy w Polsce polityka się będzie kojarzyła że służbą?
Kiedyś droga mi osoba, poprosiła, bym poparła konkretną partię. Odmówiłam. Powiedziałam, że… ze złodziejami mi nie po drodze. Mnie nie, ale ja… jestem prokuratorem.
Najdroższy wyraz: Ojczyzna! A dla Ciebie? Prokuratora mierzi słowo : złodziej! Oj, nie utożsamiaj go z …. Ojczyzną!
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.