Myśleć o… zbawieniu świata

Opieka postpenitencjarna to zespół czynności organów państwowych wobec osoby, która zakończyła odbywanie kary pozbawienia wolności i wychodzi z więzienia, mających na celu przysposobienie takiej osoby do życia pośród społeczności. Zgodnie z polskim kodeksem karnym wykonawczym, wymyślonym jeszcze za Komuny opieka postpenitencjarna wobec wychodzących z więzienia to obowiązek organów państwa. Polega ona najczęściej w praktyce na przydzieleniu osobie wychodzącej z więzienia kuratora, na pomocy w znalezieniu pracy, na ustaleniu przez sąd penitencjarny wobec takiej osoby zakazu przebywania w kryminogennych środowiska, na powoływaniu przez państwo instytucji i stowarzyszeń mających na celu opiekę nad wychodzącym z więzienia. Tak niewątpliwie było za Komuny! A dziś? Opieka postpenitencjarna zdechła razem z Komuną…

W Lubinie był taki przypadek. Bezdomny i bez środków do życia alkoholik Jan W. wybił szybę w sklepie i włamał się do sklepu. Nie spłoszył go nawet alarm, który się włączył. Przeciwnie policjant, który był na interwencji, opowiada, że kiedy przybyli, sprawca siedział na parapecie w sklepie, popijał skradzioną butelkę wódki i… czekał na policję. Policjant opowiada, że chcieli go wylegitymować i puścić, bo już nie mają gdzie zamykać pijaczków zgarniętych z ulicy. On jednak powiedział, że… chce do więzienia. Był już w więzieniu i było mu lepiej niż na wolności. Miał gdzie spać i co jeść, a na wolności jedyna jego perspektywa to… zapić się denaturatem i umrzeć gdzieś w kanałach. Jak w takim razie można mówić i opiece postpenitencjarnej w Polsce?

Opieka postpenitencjarna skończyła się razem z komuną. Opieka postpenitencjarna to idea fixe paru zapaleńców prawników! Niestety, by funkcjonowała, potrzebne są na nią pieniądze. Państwo ich nie ma na szkolnictwo i służbę zdrowia, a co tu mówić o przywracaniu na łono społeczeństwa ludzi wychodzących z więzienia.  Dziś ludzie wychodzący z więzienia praktycznie zostawiani są sami sobie i… nie mają dokąd wracać., żony się z nimi rozwiodły i zmieniły zamki w mieszkaniu, a z pracy zwolniono ich, kiedy zostali oskarżeni o przestępstwo. Wiadomo zaś jaki jest u nas rynek pracy. Dla absolwenta wyższych studiów z niebieskim dyplomem nie ma pracy. A który kapitalista przyjmie do pracy przestępcę wychodzącego z więzienia? A nie daj Boże jak był skazany za przestępstwo przeciwko mieniu…Praktycznie wobec wychodzących z więzienia nie orzeka się nawet nadzoru kuratora. Obecnie sądy przydzielają kuratora wychodzącym z więzienia, którzy byli skazani za znęcanie się nad rodziną lub za przestępstwa seksualne,  przede wszystkim pedofile.  W kapitaliżmie panuje zasada: każdy troszczy się sam o siebie! Tylko czy to jest sprawiedliwe?

Obecny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro postanowił przywrócić pomoc postpenitencjarną. Jak mawia minister: Lepiej się opłaca państwu wydać pieniądze na byłego więżnia niż dopuścić, by powrócił do przestępstwa! W ministerstwie trwają prace nad zmianami w KKW. Postuluje się między innymi wprowadzenie obowiązku ustalania kuratora sądowego dla wszystkich opuszczających więzienie oraz kierowanie na przymusowe leczenie w zakładzie psychiatrycznym tych wychodzących z więzienia, u których stwierdzono zaburzenia psychiczne. Trwają dyskusje nad tym, czy zasadne jest wprowadzenie ulg w płaceniu składek zusowskich tym pracodawcom, którzy zdeklarują się zatrudnić wychodzącego z więzienia, z tymże ten, który była skazany za uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów ma mieć obowiązek podjęcia pracy po wyjściu z więzienia.  Czy propozycje ministra zlikwidują problem?

Nie można pisać, że opieka postpenitencjarna zupełnie w Polsce nie istnieje. Są zapaleńcy , którym jest drogi los byłych więżniów. Istnieją fundacje zajmujące się byłymi więżniami. Niektórzy kuratorzy sądowi naprawdę się przejmują swoją rolą, a są jeszcze kuratorzy społeczni i wolontariusze, którzy np. pracują w schroniskach Brata Alberta. 70% pensjonariuszy schronisk Brata Alberta to byli więżniowie. A pracują tam także psychologowie. Niektóre samorządy przeznaczają pieniądze na opiekę postpenitencjarną w gminie. W Lubinie / woj. dolnośląskie/ np. władze postanowiły wykorzystać talenty artystyczne byłych więżniów. Zatrudnia się byłych więżniów do malowania eleganckiego graffitti na parkanach, garażach czy ścianach komunistycznych blokowców. Mury budynków w mieście naprawdę wyglądają bardzo ładnie, a widać, że wielu byłych przestępców ma talent. Sztuka zaś uszlachetnia! Resocjalizacja przez sztukę…

Kiedyś moja wychowawczyni z Ogólniaka powiedziała nam, że znany w mieście psychiatra powiedział, że… narkomania to umarł w butach. Niektórzy twierdzą, że resocjalizacja przestępców to idea fixe. Ten kto raz trafi do więzienia, to jedyne czego się tam nauczy, lepszego przestępczego fachu. Są tacy, którzy twierdzą,  że na opiekę postpenitencjarną szkoda pieniędzy i… niech życie eliminuje tych ludzi! Life is brutal i niech każdy martwi się o siebie! Kapitalizm to walka o byt, słabe , nieprzystosowane do życia jednostki są eliminowane. Ja jednak jestem niepoprawnym społecznikiem. Uważam, że państwo winno był nie jak dawniej socjalistyczne, a socjalne. A państwo socjalne ma obowiązek opiekować się najsłabszymi jednostkami, byłymi więżniami też.  Tego wymaga od nas też filozofia, którą się chwalimy. Filozofia Chrześcijańska! Wszak Chrystus powiedział łotrowi żałującemu na krzyżu: Jutro będziesz w Domu Ojca! Ach, zbawić świat! Realne czy mrzonka?

Rating: 4.7/5. From 3 votes.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *