Słowo „miłość” jest znane na całym świecie. Występuje pod różnymi postaciami. Znany polski serial Ilony Łepkowskiej opowiada i wyjaśnia, co znaczy to słowo i jakie są odmiany. Serial jest dla prostego człowieka i z niego prosty człowiek dowiaduje się, co oznacza słowo „miłość” M jak Miłość. Po rosyjsku jest L jak Lubow, po francusku L’ A comment l’ amour, po angielsku L how love i jeszcze w wielu… wielu językach. We wszystkich to jednak wartość niezmienna, to samo znaczy.
Niedawno na jednym forum internetowym była dyskusja o homoseksualizmie. Wielu ludzi wypowiadało się, że miłość dotyczy tylko kobiety i mężczyzny, między gejami jest niemożliwa. Zapytałam wtedy jednej szczególnie ksenofobicznie nastawionej internautki, czy słyszała o Safonie i jej pięknych erotykach i zapytałam się jej, czy wie, co to jest miłość. Internautka w sposób wielce mądry i bardzo uczony odpowiedziała mi, że miłość to wartość bezwzględna i absolutna. Na to ja drążąc jej wiedzę, zapytałam: A tak na chłopski rozum, to co to jest miłość? Nie potrafiła odpowiedzieć… Czy ludzie na co dzień przytulając się do drogiej sobie osoby wiedzą, co to miłość? Czy odmieniając to słowo przez wszystkie przypadki wiedzą, co ono naprawdę znaczy?
Miłość zgodnie z definicją encyklopedyczną / ja korzystałam w Wikipedii/ to uczucie wyższe, typ relacji międzyludzkich, zachowań, postaw. Miłość to inspiracja dla dzieł artystycznych, literackich, malarstwa. To ważny aspekt psychologii, filozofii i religii. Są różne odmiany i rodzaje miłości. Jest miłość chrześcijańska, miłość romantyczna, miłość platoniczna, czyli idealistyczna bez pociągu fizycznego i miłość fizyczna, często mylona z seksem. Dla człowieka kręgu kultury europejskiej najważniejsza jest miłość chrześcijańska. Miłość chrześcijańska wywodzi się z nauki Jezusa Chrystusa. Jezus Chrystus był CZYSTĄ MIŁOŚCIĄ. Zgodnie z nauką Jezusa Chrystusa człowiek wywodzi się z miłości i do miłości dąży. Jezus Chrystus pobłogosławił wszelką miłość między kobietą i mężczyzną, o ile jest czysta i nieskalana złem. Zgodnie z religią chrześcijańską miłość to dążenie bytu do dobra, najwyższa cnota, sens życia człowieka. Czy nazwanie przez chrześcijaństwo miłości sensem życia człowieka nie odpowiada poglądom każdego człowieka na miłość?
Najwybitniejszym chrześcijańskim filozofem, który wokół słowa „miłość” stworzył doktrynę był Św. Augustyn. Wg. Św. Augustyna miłość po łacinie: caritas, amor, dilecto, agape to pragnienie dobra, podstawowe źródło szczęścia człowieka. Wypływa z miłości Boga będąc darem dawno otrzymanym. Ma swoją kontynuację w miłości bliźniego tworząc wspólnotę.
Przewartościowanie poglądów dotyczących miłości nastąpiło, kiedy do głosu doszły poglądy materialne i ateizm, czyli w epoce oświecenia. Szczególny wpływ na definiowanie miłości miało powstanie teorii powstania gatunków Karola Darwina i doboru naturalnego, czyli nadejście czasów, które zaczęły twierdzić, że najważniejszy w życiu jest seks. Parafrazując filozofów chrześcijańskich z seksu się wywodzimy i do seksu dążymy. Zdaniem wielu miłość związana jest wyłącznie z seksem. Czy można żyć bez miłości?
Miłość to bardzo ważny aspekt życia człowieka, który jest przedmiotem badań psychiatrii i psychologii. Zdaniem psychologów miłość to rodzaj uczucia wyższego, które nieodmiennie powiązane jest z seksem. Idealne uczucie wyższe, które nie dotyczy seksu to przyjaźń. Miłość to uczucie wyższe, a zatem zdaniem wielu psychologów można je przypisać tylko ludziom na pewnym etapie rozwoju społecznego, o przynajmniej przeciętnym wskaźniku inteligencji. Stąd już niewiele do twierdzenia, że ludzie upośledzeni umysłowo od urodzenia albo na skutek zadawnionej i utrwalonej schizofrenii niezdolni są do miłości. Ja nie zgadzam się z tymi poglądami!
Mogę podać przypadki osób z zespołem Downa, które mają partnerów / teoretycznie mogą zawrzeć małżeństwo, ale w praktyce żaden sąd im nie da zgody, bo nie przejdą testów psychologicznych/ , kochają się i są do siebie bardziej przywiązani niż niejedna para tzw. normalna intelektualnie. Ponieważ zaś sporo osób z zespołem Downa wychowanych w atmosferze religijnej jest szczerze wierząca, to bardzo cierpią, że…swojej miłości nie mogą zalegalizować związkiem małżeńskim. Uważają, że kochając się nawet bez pociągu fizycznego bez małżeństwa popełniają grzech!!! Zatem zdolność do uczucia wyższego jakim jest miłość to nie kwestia ilości procentów IQ, a kwestia wychowania, w jakim wzrosła dana osoba, środowiska, które ją ukształtowało. Można mieć wysokie IQ, duży majątek, a być zupełnie niezdolnym do miłości. Jest na to wiele przykładów, a jednym z nich jest liczba ludzi, którzy się szybko i często rozwodzą, bo…im się partner seksualnie znudził. A właśnie ile znaczy seks w miłości?
Seks to nieodłączny aspekt miłości. Jednakże w dzisiejszym świecie, kiedy nasze poglądy kształtują tak znaczące gremia lewicowe albo nawet nie lewicowe tylko pogardliwie nazwane lewackie i wszechobecny materializm na wyżyny dochodzi aspekt seksualny. Wiele ludzi uważa, że w miłości seks jest najważniejszy, bez seksu nie ma miłości. W latach dziewięćdziesiątych była nawet modna teoria, że miłość to tylko chemia między ludźmi. Nie ma chemii, nie ma miłości. Uwierzenie przez ludzi , że seks rządzi miłością spowodowało nawał rozwodów i wzrost liczby małżeństw o krótkim stażu. Znudził nam się seks, znajdziemy atrakcyjniejszą, młodszą partnerkę czy partnera. Nie ma…między nami chemii , roztajemy się. Dziś uroczystości Srebrnych Godów to rzadkość i rarytas, a małżeństwo, które przeżyło ze sobą pięćdziesiąt lat dopiero dzisiaj powinno dostać medal od Prezydenta Kraju. Obecnie od teorii chemii się odchodzi, a już w połowie XIX polski komediopisarz Aleksander Fredro ośmieszył w komedii ” Śluby panieńskie” tzw. ….magnetyzm.
Najpiękniej miłość scharakteryzowała polska najwybitniejsza piewczyni miłości Maria Bzowska Pawlikowska Jasnorzewska: „Nie widziałam się już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, lecz widać można żyć bez powietrza.” Miłość to sprawa osobista każdego człowieka. Każdy człowiek ma swoją miłość. Ja też!
Ja wychowana w światopoglądzie chrześcijańskim, na poezji Mickiewicza, Pawlikowskiej Jasnorzewskiej gardzę trywializowaniem tego wzniosłego uczucia do sprowadzania go do… bzykania się między parą. I odpowiadając internautce co to jest miłość na… chłopski rozum piszę:
Dla mnie miłość to to, że nie mogę żyć jak nie ma obok mnie bliskiego mi człowieka, to to, jak on się cieszy z moich sukcesów zawodowych, to wspólne dzielenie się między nami obowiązkami domowymi, to wspólne wychowanie dzieci na pożytek i dla dobra kraju, to to, że chcę się fizycznie kochać i przeżywać rozkosz ponad zmysły tylko z ukochaną osobą. Dla mnie miłość to…moja najdroższa osoba i moja najdroższa ojczyzna.
Czy wywołuję śmiech i hejt lewaków?
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.
Śmiech i hejt lewaków???