Jest taki jeden gatunek w literaturze, a potem i w filmie zwany melodramatem. To opowieści o miłości, przez przeciwników tego gatunku zwany pogardliwie wyciskaczem łez. Wyciskacz łez czy nie wyciskacz, ale przez ludzi, a zwłaszcza przez ich damską część ulubiony. Jaką popularnością cieszyła się Trędowata Heleny Mniszkówny. Mojemu pokoleniu łzy wyciskał amerykański film ” Love story”, ale też ludzie głosowali nogami idąc na adaptację Trędowatej Jerzego Hoffmana czy Znachora. Ja do dzisiaj się wzruszam, kiedy Tomasz Stockinger zerwał wszystkie róże i rzucił je do stóp Anny Dymnej. Dobra historia miłosna uczy nas empatii, wzrusza, wydobywa z nas co najlepsze. Czy sztuka powinna grać na uczuciach ludzi?
Zdać by się mogło, że w dziedzinie melodramatu, filmu o miłości sztuka filmowa osiągnęła już wszystko i niczym już widza nie zaskoczy. I filmowcy pokazali, że … można pokazać miłość homoseksualną – dwóch mężczyzn i zrobić to dobrze.
O miłości homoseksualnej opowiada angielski film: „Supernova”. Bohaterowie filmu Sam i Tusker do dwaj starzejący się mężczyźni, spełnieni w życiu zawodowym: Tusker jest wziętym pisarzem, Sam pianistą i w miłości. Są gejami, żyją w długoletnim związku partnerskim. Film zaczyna się od pokazania sceny jak śpią razem w łóżku, czule objęci, a potem akcja przenosi ich w podróż. Jadą samochodem przez Anglię. Dowiadujemy się, że podróżują do miasta, gdzie Sam ma mieć pierwszy występ po latach. W samochodzie Sam się pyta Tuskera czy wszystko spakował, czy wziął leki i dowiadujemy się, że Tusker choruje na Alzheimera. Trochę się kłócą, bo Tusker nie chce, by partner go we wszystkim kontrolował, chce sam o sobie decydować. Jednak widać, że się kochają i ich podróż to sielanka. Przyjeżdżają do domu siostry sama. Gospodarze ich witają i urządzają przyjęcie na ich cześć. Radość i szczęście Samowi psuje fakt, kiedy w ich vanie czyta rękopis książki partnera i widzi, że Tusker niewiele napisał i dużo pokreślił, bo zapomina słów. Czyta też kasetę z nagraniem partnera, w którym mówi, że gdy Sam będzie grał, on popełni samobójstwo, odkrywa fiolkę z trucizną. Żegnają się z rodziną Sama i jadą dalej. Dojeżdżają na miejsce i w pensjonacie dochodzi między nimi do kłótni. Sam nie może zaakceptować decyzji partnera. Mówi mu, że chce się nim opiekować, że będzie mu podcierał tyłek , bo go kocha. Tusker mówi, że jak go kocha, to niech pozwoli mu odejść, bo chce by ludzie zapamiętali go taki jaki jest, a nie taki jaki będzie. W końcu Sam akceptuje jego wybór, obaj się ściskają. Bohaterowie są fanami obserwacji gwiazd, obserwują gwiazdy przez teleskop i patrzą, która najjaśniej świeci. Ostatnia scena, kiedy Sam gra koncert na fortepianie, kamera pokazuje zbliżenie jego twarzy pełnej bólu, a jednocześnie radości z powrotu na scenę i sukcesu. Ostatnie zdjęcie filmu to usiane gwiazdami niebo. Która gwiazda świeci najjaśniej? Czy gwiazda Tuskera? Supernova…
Supernova to termin w astronomii określający wiele wybuchów światła, w których powstają gwiazdy i świecą krótko, a potem znikają. Potocznie mówiąc supernova to najjaśniejsza gwiazda. Tytułowa supernova to symbol miłości między bohaterami filmu. W ich miłości są wybuchy, w wyniku których powstaje najjaśniejsza gwiazda – ich miłość, ogniskująca się w tym, że Sam pozwala Tuskerowi odejść. Gwiazda Tuskera zaświeci na niebie – ich miłość. Film jest klasycznym melodramatem. Prawicowi krytycy zarzucają mu, że to kino LGBT. To nie jest kino LGBT! To film o uniwersalnych wartościach. Film o miłości, a że miłość może mieć różne odcienie. Miłość między kobietą i mężczyzną jest najbardziej rozpropagowana w sztuce, opiewana od wieków przez poetów. Ale miłość homoseksualna też istnieje i też ją należy pokazywać w sztuce. Też może być piękna. O pięknie miłości lesbijskiej pisała wiersze Safona. W tym filmie ujęło mnie to, że nie ma wulgarnych scen seksu gejowskiego, co jest ulubione w wielu tego typu filmach. Film jest subtelny i delikatny, aktorzy grają twarzami. To być może dlatego, że w filmie nie grają geje, ale normalni aktorzy, w roli Sama genialny amant angielskiego kina Colin First. Grają wspaniale. Film to popis gry aktorskiej dwóch wspaniałych aktorów. Między nimi widać… aktorską chemię. Film jest kameralny, to popis gry aktorskiej dwóch aktorów, inni aktorzy to tylko dopełnienie obrazu. Film jest statyczny, zawiera dłużyzny i pokazy krajobrazów. Niektórych to może nudzić. Np. jedna pani obok mnie w kinie okrutnie ziewała. Jednak dla wielbiciela melodramatu te dłużyzny są na miejscu, bo pięknie pokazują siłę miłości bohaterów. Widz wczuwa się w ich miłość, jest z bohaterami i… rozczula się, kiedy okrutny los przerywa ich miłość i życie bohatera. Ja choć może nie płakałam jak na Love Story, ale byłam wzruszona i po zakończeniu filmu długo nie mogłam wstać. Film ” Supernova” to dobre i wartościowe kino miłosne. Mnie jednak uderzyło co innego. A mianowicie, że jak robią filmy o miłości heteroseksualnej to kobiety są wyemancypowane i wulgarne, zdolne tylko zaliczać w seksie mężczyzn, zero uczucia. Film o dwóch gejach jest sentymentalny, subtelny, a między dwoma mężczyznami jest prawdziwa miłość i chemia. Czy jako społeczeństwa dążymy do tego, że mamy kochać się inaczej, bo tylko taka miłość jest piękna?
Aktualnie żyjemy Olimpiadą w Tokio. Polskę podzieliła opinia na temat tego, że prezydent Andrzej Duda nie pogratulował jedynej polskiej medalistce w Tokio, bo – ludzie tak uważają – że ta jest lesbijką. Jeśli to prawda, to prezydent… nieelegancko się zachował. Prezydent powinien być prezydentem wszystkich Polaków, a sukcesy polskich sportowców rozsławiają Polskę, nieważne czy ten sportowiec to katolik, lewak, komunista czy LGBT, on reprezentuje Polskę. Prezydent Duda jest znany ze swoich poglądów. Podczas kampanii wyborczej zasłynął twierdzeniem, że… LGBT to ideologia nie ludzie. Trochę racji miał, bo ideologię tworzą ludzie. Jak osoby LGBT mają i skupiają się pod własną flagą i swoim symbolem, jak protestują na ulicach w obronie swoich praw, to prezentują oni swoją ideologię, czyli ideologię LGBT. Podobnie katolicy to ludzie, ale religia, która ich jednoczy to ideologia. Tylko… że katolik nie ma się prawa obrazić za nazwanie ideologią, bo wtedy zostanie okrzyczany moherem, ciemnogrodem i wstecznictwem. A osoby LGBT mają?
Bez dwóch zdań osoby inne seksualnie to też Polacy i jako Polacy mają prawa do życia w Polsce. Ludzie muszą być tolerancyjni dla innych. Tego uczył Jezus Chrystus! A Szatan się cieszy, kiedy ludzie są skłóceni, ustami swoich pomagierów celowo napuszcza ludzi na siebie. Ale… tolerancja i miłość chrześcijańska nie może prowadzić do akceptacji grzechu sodomii. Co robią ludzie w zaciszu swojej sypialni i jak się kochają, to ich sprawa. Jednak półnagim odmieńcom na paradach równości całujących się w usta lub rozdającym dzieciom sztuczne penisy stanowcze nie. Znaj proporcium mocium panie! I dotyczy to geja, transseksualisty czy wojującego katolika.
Wszyscy ludzie to jedna wielka rodzina! Takie melodramaty, może nie dla zbyt wyrafinowanego widza najlepiej to pokazują. Miłość jest dla wszystkich. Miłość łączy i zespala świat. To jest największa wartość. Siądźmy w koło, zróbmy przyjacielskie koło i… kochajmy drugiego człowieka. Ja wzruszam się przy Love Story, a moją największą miłością jest mój mąż. Mężczyzna stuprocentowy! Dla mnie!!! Ale rozumiem, że można kochać inaczej i wam tego życzę!!! Love Story tradycyjne, ale i… zupełnie inaczej. Można???
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.