Pan Bóg stworzył świat, wszystkie, rośliny i zwierzęta, a na końcu człowieka. I wszystko było piękne i doskonałe razem z człowiekiem. Ten stworzony przez Boga świat to Eden, w którym żyli Adam i Ewa przed Grzechem Pierworodnym. Wszystko tam było piękne i mogło trwać, gdyby ludzie nie zeżarli tego owocu Wiadomości Dobra i Zła. Odtąd człowiek został wygnany z Edenu i sam miał rozeznawać, co jest dobre , a co złe. I tak trwa do dziś! Czy w takim zawieszeniu pozostaniemy już na zawsze?
Na te pytania stara się odpowiedzieć polski film „Simona Kossak”.
Film „Simona Kossak” zaczyna się na Kossakówce w Krakowie w roku 1970. Simona nakłada prezerwatywę na mikrofon i wsadza go do akwarium, robi badania. nagle na cały regulator zostaje włączony adapter i ryknęła muzyka. Simona krzyczy: Gloria pracuję! Pojawia się tytuł filmu ” Simona Kossak”. Simona na Jagiellonce broni pracy magisterskiej o rybach. Potem spotyka się ze swoim chłopakiem i mówi mu, że zdała. Kochają się. Potem na raucie w Kossakówce jej siostra Gloria mówi, że to był zakład, że założyła się, że jej chłopak przeleci Simonę. Simona decyduje się wyjechać do Puszczy Białowieskiej. Jej matka mówi, że wróci z podkulonym ogonem, że znaczy tylko coś w Krakowie, wszędzie jest tylko nieładnym Kossakiem bez talentu. Simona wyjeżdża do Dziedzinki w Puszczy Białowieskiej. Wita ją dyrektor Lasów Państwowych. Dyrektor robi na Simonie dobre wrażenie. Mówi, że jest przeciwko rabunkowej gospodarce drewnem i niekontrolowanym wyrębie Puszczy Białowieskiej. Zleca Simonie napisanie pracy doktorskiej o diecie saren. Daje jej na mieszkanie starą rozpadającą się leśniczówkę. jej sąsiadem jest znany fotograf Leszek Wilczek. Między Simoną i Leszkiem nawiązuje się romans. Do Dziedzinki przyjeżdża matka Simony i przywozi siostrzenicę Joasię. jest niezadowolona z romansu Simony, mówi, że jest głupia, jeśli myśli, że Leszek ją kocha. Okazuje sie, że dyrektor chce ją wykorzystać do tego, by dzięki jej pracy wytępić sarny. Simona się nie zgadza. Jedzie do Leszka w Białymstoku i widzi go z kochanką. Rozczarowuje się do miłości. Działa na rzecz saren. Załatwia program u Gucwińskich o sarnach, w Przekroju ukazuje się artykuł o niej i o Leszku jak ratują sarny. Dyrektor jej grozi i zwalnia ją z pracy w Dziedzince. Umiera matka Simony i cały majątek zapisuje Glorii. Gloria się śmieje z Simony na raucie w Kossakówce z podejrzanym elementem jako gośćmi i mówi, że… nie wie, dlaczego matka jej nic nie zapisała. Simona prosi by oddała jej Joasię, którą Gloria i tak się nie zajmuje. Gloria mówi: Zrób sobie własne dziecko! Simona wraca do Dziedzinki, ponownie nawiązuje romans z Leszkiem i kończy pracę doktorską. Broni ją na Jagiellonce i odnosi oszałamiający sukces. Profesor załatwia jej dalszą pracę w Dziedzince. Na obronie towarzyszy jej Leszek. Wracają do Dziedzinki. Przyjeżdża do Simony Joasia. Ostatnia scena: Simona z Joasią otwierają wrota zagrody dla saren. Idą, a przed nimi biegną sarny. Koniec
Film „Simona Kossak” to film biograficzny, ale nie nudny dokument historyczny. To film fabularny. Obejmuje tylko fragment życiorysu potomkini Kossaków, od obrony pracy magisterskiej, przez badania w Dziedzince i pracę nad pracą doktorką, kończy się obroną pracy doktorskiej. W filmie nie chodzi o życiorys Simony Kossak ani o losy sławnej rodziny Kossaków i jej upadek za Komuny. Film jest przyczynkiem do ukazania szerszego problemu. Spotkałam się z krytyką jednej pani z prawej strony, że film to woda na młyn dzisiejszych feministek i odniesienie do współczesnej polityki, a ona tego nie trawi. Fakt film ukazuje kobietę niezależną, która nie zgadza się, by być tylko nieładną i bez talentu przedstawicielką słynnej rodziny Kossaków i która wybiera własną drogę życiową i odnosi sukces. Fakt, to może podobać się współczesnym feministkom i lewej strony sceny politycznej. Zwłaszcza, że film podejmuje problem wycinki Puszczy Białowieskiej i walki o ochronę zwierza, a to może się kojarzyć z niedawną aferą z czasów rządów Prawa I Sprawiedliwości, kiedy aktywiści ekologiczni walczyli z niekontrolowanym wyrębem Puszczy Białowieskiej. No cóż, czasy się powtarzają. Bo film jest osadzony w realiach czasów Gierka. bardzo dobrze pokazuje rabunkową wycinkę puszczy, walkę bohaterki o ocalenie saren i organizowane przez dyrektora lasów Państwowych polowania, w których brali udział partyjni i rządowi notable. Tak było! Film w przystępny sposób pokazuje dzisiejszej młodzieży kawał najnowszej historii Polski. Nie jest to jednak film ani feministyczny ani lewacki. To film o uczuciach, do mężczyzny, do dziecka , do przyrody, zwłaszcza do przyrody. Bo film w piękny sposób pokazuje, jak bohaterka tworzy sobie Raj na ziemi. Jak można sobie stworzyć raj. Bo przyroda to Raj. Film epatują pięknymi zdjęciami. Robią wrażenie sceny, jak bohaterkę atakują sarny i wilki, jak jej ukochany nadjeżdża motorem i przepędza wilki. To sceny symboliczne. Symbolem jest ukazana walka nowoczesności człowieka z przyrodą. Co zwycięży? Czy odzyskamy nasz Raj Utracony? Najpiękniejsza scena symboliczna jest na końcu: Kiedy to Simona wraz z siostrzenicą wchodzą do zagrody saren, a przed nimi biegną ocalone sarny. Powrót do Raju? Film polecam każdemu, i lewakom i prawakom, i feministkom, i aktywistom ekologiczny, i młodzieży. To dobrze spędzony czas z rodziną Kossaków. Polecam gorąco!
Idź własną drogą! Kiedy sfrustrowany, zagubiony w gąszczu współczesnego życia człowiek przyjdzie do psychoterapeuty, to każdy psychoterapeuta to powie. Ale jak iść własną drogą? To bardzo ciężki wybór i ciężkie decyzje ważące często na całym życiu człowieka. W dzisiejszych czasach jest bardzo dużo młodych ludzi zagubionych, którzy nie są w stanie wybrać swojej drogi życiowej. To często wina obecnego wychowania dzieci i młodzieży. dziś nie przygotowuje się dzieci i młodzieży do życia. Obecnie jest moda na tzw. bezstresowe wychowanie, a chuchanie i dmuchanie na dziecko, byle przypadkiem na jego drodze nie znalazł się kamyk, o który się potknie. Dziś dziecko nie lata po dworze z kluczem na szyi, to byłoby nawet naganne i rodzice mieliby na karku kuratora za niedopilnowanie dziecka. Dziś bawi się na strzeżonych osiedlach albo z opiekunką na placu zabaw. Przy tym siedzi cały czas z nosem utkwionym z komórce, nawet na ulicy. Nierzadkością jest, że młodzież wpada pod tramwaj, bo idzie znosem utkwionym w komórce i świata nie widzi. To wychowuje jełopa niezdolnego do życia, który do żadnej pracy się nie nadaje.
Chińczycy wprowadzili zakaz używania przez dzieci komputerów i smartfonów do szesnastu lat. O naukę w szkołach też się dba. Chińczycy mają już w podstawówce informatykę, historię chin, literaturę, siedzą po osiem godzin w szkole. U nas narzeka się, że program przeładowany, że młodzież się strasznie męczy i ministra Nowacka ogranicza program nauczania kosztem literatury i historii, a wprowadza wychowanie seksualne. Czy to krok do zezwierzęcenia człowieka? człowiek ma być jak zwierzę, bzykać się kiedy będzie miał na to ochotę . Byle tylko chłopak nie wyciągał dziewczyny na skwerek, bo skoro pieski tak mogą. Już dzisiaj nowomodna psychologia uczy, że nagość jest czymś naturalnym i powinno się chodzić przy dzieciach nago, by od najmłodszych lat uczyć je , że nagość jest naturalna. Defekacja zresztą też! Czy przyszłością świata będzie mądry Chińczyk i… debil z zachodniego świata?
Bóg stworzył człowieka na Swój Obraz i podobieństwo, stworzył go mądrym. A zatem człowiek ma potencjał, by być mądrym. Rządzący stwórzmy warunki, by człowiek się rozwijał, a nie zwijał! Mam nadzieję, że… nie chodzi o to, by elektorat umiał tylko postawić krzyżyk we właściwej kratce do głosowania. A czy powinien być mądry? O, kuźwa, to nawet niebezpieczne dla rządzących!
Moja córka w tym roku skończyła prawo z wyróżnieniem. Pracuje na uczelni. My jako rodzice jesteśmy z niej dumni. Tylko czy… państwo jest dumne z mądrego młodego człowieka, który będzie tworzył jego przyszłość? Pożyjemy, zobaczymy… Życzę wszystkim rodzicom mądrych dzieci!!!
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.