Wiadomość o przyznaniu Barackowi Obamie pokojowej Nagrody Nobla przeszyła świat niczym błyskawica. Oburzenie świata, tłumaczenia ekspertów i „pokojowe” przemówienie prezydenta USA o 17:00 polskiego czasu.
Przy zaistniałej sytuacji pomyślałem sobie, że też mógłbym otrzymać pokojową Nagrodę Nobla. Mam bardzo piękną wizję świata i gwarantuję, że lepszą od tej amerykańskiej. Wiem, wiem Donald już mi zazdrości, obiecuje lepiej od niego. Tak oto ja wasz terapeuta i cudotwórca w jednym, sprawię że kraj, a nawet i cały świat będzie mlekiem i wódką płynący. To mówię ja naczelny wódz niezależnego myślenia. Ale spokojnie, jeszcze popłynę na fali, jutro przyznają Nobla z ekonomii. Mam ekstra wizję podatek 0% na wszystko dla każdego. Już wyprasowałem garnitur, a satynowa mucha lśni, Barackowi oko zbieleje. Zresztą sam się prosił wspominając po przyznaniu Nobla, że nie ma miejsca na tym świecie dla tych którzy myślą inaczej. Jesze raz przypominam się – 0% na wszystko dla wszystkich. Jeżeli jutro wygra Barack, to z radości na cześć Alfreda odpalę kilogram dynamitu pod Białym Domem.
Socjolog, pasjonat fotografii