Lubin w woj. dolnośląskim to miasto nowe w całym znaczeniu tego słowa i nowoczesne. Powstało prawie od podstaw w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku po tym jak w 1956r odkryto w jego okolicach rudy miedzi i utworzono Kombinat Górniczo – Hutniczy Miedzi. Do Lubina do pracy zaczęli skuszeni bardzo dobrymi warunkami płacowymi i mieszkaniem zjeżdżać ludzie. Dzisiejsi mieszkańcy Lubina to potomkowie tych ludzi, co za Komuny przyjechali do pracy z całej Polski. Lubin sprzed 1956r został doszczętnie zniszczony, a jego ludność wybito. Lubin jako nowe miasto, którego nazwę zatwierdził sejm PRlu w 1968r to miasto bez starych tradycji, nowi mieszkańcy musieli tradycję miasta tworzyć od nowa. I są to tradycje związane z górnictwem. Mamy więc w Lubinie piękne tradycje związane ze świętem barbórkowym: skok przez skórę, karczmy piwne, comber babski. Współczesny Lubin nie ma zabytków. To co zostało, a zatem tzw. Mały Kościół – pozostałość po piętnastowiecznym klasztorze: Duży Kościół, kapliczka z XIII w i resztki murów obronnych z początku średniowiecza, romańskich to smutna pozostałość po dawnym małym, ale pięknym i znanym miasteczku. Zresztą te zabytki , co zostały już nie przypominają dawnego stanu, ograbione w czasach kiedy na Ziemie Odzyskane przybywali nie tylko osiedleńcy, ale i szabrownicy, do ograbienia ich też walnie przyczyniła się stacjonująca w Lubinie do 1956r Armia Czerwona, dziś gruntownie wyremontowane są raczej świadectwem współczesnej sztuki niż średniowiecznej. Aktualnie Lubin ma szansę powrotu do przeszłości…
Przy okazji przebudowy rynku w mieście podczas prac budowlanych odkopano resztki zamku obronnego sprzed 1241r. W związku z tym odkryciem było sporo kłopotu. Rozkopany rynek w Lubinie straszył osiem lat. Obecnie miasto osiągnęło porozumienie z właścicielem terenu, odkupiło teren w rynku i …na rynek znowu wkroczyli budowlańcy. Na lubińskim rynku, w którego centrum stoi barokowy ratusz ma być deptak, skwerek z fontanną i ławeczki. A zatem zaczęto kopać i…ponownie odkopano średniowieczne ruiny, znaleziono parę szkieletów ludzkich i odkryto wejście do podziemi. Bo pod Lubinem są podziemia niegdyś łączące klasztor z zamkiem obronnym! Wg. mojej koncepcji zamek obronny w Lubinie był książęcą siedzibą Piastów Śląskich: Henryka Brodatego i Henryka Pobożnego i tu właśnie odbyła się Bitwa pod Legnicą w 1241r. Wg. mnie wszystko wskazuje, że pierwotny Lubin sprzed 1241 to gród Legnica. Miasto, które dziś nazywany Legnicą po niemiecku nazywało się Lignitz, a pośród Polaków znane było jako …Lignica. Prace budowlane na rynku lubińskim trwają. Cudowne odkrycie pięknej przeszłości miasta zasypano. A mnie się marzy, aby deptak w rynku został przeszklony i ludzie chodząc po lubińskim rynku mieli wgląd na stare ruiny. Powrót do przeszłości! Mieszkańcy Lubina zasłużyli, by dane im było mieć miasto z tradycjami. Na co dzień obcować z historią miasta… Taki przeszklony deptak jest drogi. Czy władze Lubina stać na inwestycję w historię miasta?
Historia Polski to dziedzictwo narodowe, to nasze dziedzictwo i należy w nie inwestować. Czy jednak nasze władze to rozumieją?
Obecnie trwa bezmyślne wycinanie Puszczy Białowieskiej, bo jak niegdyś powiedział mi / sic!/ leśnik: Las musi na siebie zarobić! Tymczasem Puszcza Białowieska to płuca Europy, to pozostałość prastarej, odwiecznej puszczy, jedyna taka w Europie. Z tej racji figuruje na liście międzynarodowego dziedzictwa UNESCO. Niestety, powiedziano nam, że przez niekontrolowaną wycinkę może ten status stracić. Tymczasem rząd zdaje się tego nie rozumieć. Jeden poseł z partii rządzącej, Prawo i Sprawiedliwość powiedział, że…Puszcza Białowieska została na Międzynarodową Listę Dziedzictwa Międzynarodowego wpisana / sic!/ …bezprawnie.
W ogóle sprawę naszego dziedzictwa narodowego wszystkie rządy w Polsce po 1989r traktują po macoszemu. Szkoda pieniędzy? Niedawno na zamek w Malborku powróciła figura Najświętszej Marii Panny , której tam nie było od czasu, kiedy w 1945r. zniszczył ją pocisk artyleryjski. Niestety, państwo do odbudowy tej figury nie przyłożyło ręki. Pieniądze zbierano od ludzi i sprzedając cegiełki. Co to jest Dziedzictwo narodowe?
Dziedzictwo Narodowe to właśnie odkryte ruiny w Lubinie, to zamek w Malborku i jego figura, to Wawel, to Łańcut, to wiele innych pięknych zabytków. To kamieniczki w wielu polskich miasteczkach, które niszczeją, bo nikt ich nie chce kupić, a samorządy nie chcą w nie inwestować. Dziedzictwo Narodowe to nasza kultura, nasza wielkość. Co się stanie z nami, jeśli zniszczymy nasze Dziedzictwo Narodowe? Czy nadal będziemy mogli się nazywać dumnym narodem – potomkami Króla Jagiełły, Króla Jana III Sobieskiego? Politycy, nie bójcie się inwestować w naszą historię, Nasze dziedzictwo Narodowe! Kiedy widzę, co dzieje się z naszymi zabytkami, to nasuwa mi się myśl, czy aby ktoś w tym kraju nie realizuje interesów obcego państwa. Zniszczenie polskiego Dziedzictwa Narodowego to zniszczenie państwa! A bardzo bym chciała, by te myśli były tylko absurdem! Pożyjemy zobaczymy! Pożyjemy pośród przeszłości! Ja lubię wdychać kurz…
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.