Co jakiś czas w społeczeństwie rodzi się moda na przepowiednie o końcu świata. Okresami, w których moda na przepowiednie miała duży wpływ na literaturę i sztukę był romantyzm. Od tej mody nie był nawet wolny nasz wieszcz Adam Mickiewicz. W III części Dziadów mamy taką przepowiednię: ” Wskrzesiciel Narodu, z matki obcej, krew jego dawne bohatery, a imię jego czterdzieści i cztery.” Następnym okresem, kiedy wiara w spirytyzm i przepowiednie miała duży wpływ na kulturę były lata dwudzieste XX wieku. Wtedy to do dobrego tonu należało, że w każdym szanującym się domu urządzano seanse spirytystyczne i wywoływano duchy, by pytać o los świata. Iluzjoniści mieli bardzo popularne przedstawienia z medium i tzw. ektoplazmą. W ogóle w Międzywojniu pojęcie ektoplazma weszło na stałe do bardzo poważnych teorii naukowych. W powojennej Polsce, chyba z racji ciężkich warunków życia w realnym socjalizmie ludzie zwrócili się ku przepowiedniom o losy świata do przepowiedni dwóch najbardziej znanych wieszczów w historii, Nostradamusa i Sybilli. W Polsce szczególnym wzięciem cieszyły się przepowiednie o losach Polski. Pamiętam przepowiednię o trzeciej wojnie światowej, w której się mówiło, że tylko Polska w niej nie ucierpi. Na lekcji języka polskiego w trzeciej klasie ogólniaka nauczycielka omawiała spirytyzm lat dwudziestych, jednak uczennica powiedziała wtedy, że wg. przepowiedni Nostradamusa żółta rasa będzie poiła konie w Wiśle. Na to polonistka się uśmiechnęła i powiedziała: No to się nie bójcie! Jak oni będą poili konie w Wiśle, to te konie daleko nie zajdą! Czy branie na poważnie przepowiedni nie czyni nam szkody na psychice?
Do mojego gabinetu terapeutycznego przyszła. Julia K, czterdziestolatka, samotna , nie mająca rodziny i tak zaniedbana, że wyglądała na sześćdziesiąt lat. Po rozmowie z nią stwierdziłam u niej depresję nadającą się do leczenia i wysłałam do psychiatry. Z rozmowy z nią wyciągnęłam bowiem od niej, że w ogólniaku interesowała się okultyzmem, chłonęła po prostu przepowiednie o nadchodzącym Szatanie i końcu świata. Oglądała wszystkie telewizyjne programy o Nostradamusie, sama czytała jego przepowiednie i ich interpretacje. I… nie zauważyła, kiedy przepowiednie zawładnęły jej psychiką. Doszła do wniosku, że będzie koniec świata, a więc nie warto nic robić. Nie skończyła studiów, nie założyła rodziny, bo po co mieć dzieci, kiedy będzie koniec świata i one i tak umrą. Została sama. Z czasem przestała dbać o siebie, ba nawet kiedy musiała usunąć zęby nie wstawiła nowych, bo po co, kiedy niedługo wszystko odejdzie w Niebyt. Zamykała się w sobie i tylko czytała Nostradamusa. Mogła cały dzień leżeć na kanapie wpatrzona w sufit i myśleć o końcu świata. Na wizytę do psychologa namówiła ją matka, kiedy zauważyła, że płacze bez powodu i nigdzie nie wychodzi z domu. Kiedy mi powiedziała: Po co brać udział w życiu, kiedy i tak niedługo życie na Ziemi się skończy, odpowiedziałam: Życie ma się jedno, drugiej szansy nie dostaniemy, żyj chwilą, żyj tak, jakby następny dzień był ostatnim i korzystaj z tego, co daje ci życie! Czy taką osobę da się wyleczyć?
Pamiętam, jak w pierwszej dekadzie dwudziestego pierwszego wieku była moda na przepowiednie o końcu świata. Wtedy była moda na kalendarz Majów. Dekadenci głosili, że w 2012r nastąpi koniec świata, bo kończy się kalendarz Majów. Rok 2012 minął nic nie nastąpiło i dekadenci się uspokoili. Teraz jednak na nowo rozbudza się zainteresowania przepowiedniami o końcu świata. Na kanale dokumentalnym Discovery są bardzo ” naukowe ” programy mówiące, że w dwudziestym wieku co do daty spełniły się wszystkie przepowiednie Nostradamusa i podają, że… Nostradamus wyznaczył koniec świata na 2047r. Polski jasnowidz z Człuchowa Jackowski przepowiada koniec świata na 2027r. Inny program na Discovery podał, że … podobno nie ujawniona jeszcze przez Watykan Tajemnica Fatimska przewiduje, że po Franciszku będzie tylko jeszcze jeden papież nazwany Czarnym Papieżem i że… w 2027 r nastąpi koniec świata. Wizjonerzy nie są jednak zgodni, jak nastąpi ten koniec świata. Jedni twierdzą, że będzie wojna nuklearna, drudzy, że w Ziemię uderzy asteroida, a jeszcze inni, że człowiek sam się zniszczy przez cywilizację: ociepli się klimat, roztopią lodowce, jednych zaleje woda, innych zniszczy susza i głód. Dlaczego znowu pojawia się moda na straszenie ludzi?
Moja koleżanka opowiada, że przepowiednie o końcu świata są dziełem Szatana. Szatan to zbuntowany Anioł. Szatan jest bardzo inteligentny, ale nie ma zdolności tworzenia, dlatego za cel obrał sobie człowieka. Szatan nienawidzi człowieka, bo Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo i dał mu zdolność tworzenia, dlatego Szatan mami człowieka, zwodzi, prowadzi na manowce, a wszystko dlatego, aby człowiek odwrócił się od Boga. Szatan się cieszy, jak człowiek jest zalękniony, zagubiony, niepewny swojej wartości, bo wtedy podatny jest na jego idee. Dla chrześcijanina miarodajne są przepowiednie biblijne i najbardziej znana z nich, Apokalipsa Św. Jana.
Apokalipsa Św. Jana, zostało udowodnione dotyczy dwudziestego wieku i ciągnie się nadal. Mówi się, że żyjemy w Czasach Ostatecznych. Czasy spełniania się Apokalipsy zaczęły się pierwszą wojną światową, potem była rewolucja październikowa, na świat przyszedł Antychryst i rządził przez Lenina, Stalina, Hitlera, człowiek zatracił wartości, bo pojawiła się… religia ateistyczna. Apokalipsa Św. Jana mówi o panowaniu Szatana na ziemi, głosi, że zmarli będą wstawali z grobów. Panowanie Szatana jednak poprzedzi ponowne przyjście na Ziemię Jezusa Chrystusa, który przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych. Czy tak się nie dzieje?
Moim zdaniem Apokalipsa Św. Jana nie mówi o końcu świata jako zagładzie życia na Ziemi. Mówi, że po ponownym przyjściu Jezusa Chrystusa nastąpi raj. Czasy Ostateczne moim zdaniem znaczą tylko, że nastąpi Raj tu na Ziemi, ludzie zrozumieją, co to jest zło i staną się lepsi. Tylko… Biblia mówi, że człowiek nie zna dnia ani godziny. Tylko Bóg zna datę!
A człowiek chce wiedzieć i dlatego pojawili się różni wróżbici, wizjonerzy, jasnowidze. Znamienne jest, że obecna moda na przepowiednie nie powoduje, że programy telewizyjne analizują Przepowiednie Biblijne, a tylko biorą na tapet przepowiednie słynnych szarlatanów. O czy to świadczy?
Ja wiem jedno: Kiedy mój los się dopełni, kiedy zakończy się moja ziemska wędrówka, to na pewno będzie Koniec Świata dla mnie. Czy istnieje inne życie?
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.