Jest takie stare przysłowie: do odważnych świat należy! I jest w nim wiele prawdy, bo odwaga jest motorem postępu. Gdyby nie było ludzi odważnych, którzy ryzykowali życiem, abyśmy my dzisiaj mieli samochody czy samoloty, to do tej pory tkwilibyśmy w… epoce kamienia gładzonego. Pytanie, tylko, czy w każdej dziedzinie odwaga jest w cenie. Czy w kwestii naszego zdrowia i życia mamy prawo być odważni i ryzykować życiem swoim i swoich bliskich. Takim dylematem jest kwestia szczepionek. Świat się zachłysnął, że pierwsze firmy, amerykańska firma Pfizer / BioNTech, firma Moderna i angielska firma AstraZeneca, zwyciężyły w wyścigu o szczepionkę na koronawirusa wywołującego chorobę COVID-19. Amerykanie i Anglicy już szczepią swoich obywateli. Jest jednak sporo sceptyków. Szwajcaria powiedziała, że nie kupi szczepionki Pfizera, bo jest nieprzetestowana. A zwykli ludzie się boją… Czy z tych ludzi mamy się śmiać?
Anna D. antyszczepionkowcem stała się, kiedy swoją córeczkę zaszczepiła na drugi etap obowiązkowych szczepień ochronnych, między innymi na Odrę. Dwa tygodnie po szczepieniu dziecko stało się wiotkie i straciło napięcie mięśni. Lekarz pediatra stwierdził u niej dziecięce porażenie mózgowe z silnym upośledzeniem intelektualnym. Dziś jej córeczka ma pięć lat i nie może chodzić do przedszkola, nie mówi, nie reaguje na to, co się do niej mówi, mimo rehabilitacji nie chodzi, cały czas ją trzeba wozić w wózku, nie ma także odruchu wołania o załatwianie potrzeb fizjologicznych, cały czas ma pampersa. Lekarz powiedział, że to niemożliwe, aby dziecięce porażenie mózgowe było ubocznym działaniem przyjętych szczepień. Dziecko było chore już od urodzenia, przypadek sprawił, że choroba zaczęła się objawiać w okresie, który nastąpił po szczepieniu. Anna D. wie jednak swoje! Stała się aktywną działaczką ruchu antyszczepionkowego. W swoim mieście organizuje wiece, na które zaprasza lekarze, którzy mówią, że szczepionki szkodzą. Na Facebooku ma swoją stronę antyszczepionkową, a na której zamieszcza porady naukowców antyszczepionkowców. Ma sporo wejść na stronę. Obecnie w czasie pandemii aktywnie działa na rzecz … zakazu rozprzestrzeniania szczepionek na COVID-19. Na swojej stronie na Facebooku wymienia jej skutki uboczne. Ma nawet opinię lekarza, którzy twierdzi, że te szczepionki nie są przebadane i że nie powinno się ich kierować do użycia, bo skutki uboczne mogą ujawnić się za pięć lat. Jako przykład podaje szczepionkę na świńską grypę, która… rzekomo u zaszczepionych w Norwegii wywołała przypadki katalepsji. Czy taka działalność nie jest szkodliwa społecznie? Czy antyszczepionkowców nie powinno się ścigać karnie?
Na szczepionkę na COVID-19 świat czekał od grudnia 2019r, czyli od czasu kiedy pandemia nowego koronawirusa zaczęła dziesiątkować chińskie miasto Wuhan, a od lutego 2020r rozlała się na cały świat. Świat już cały rok walczy z koronawirusem i… przegrywa. Covid 19 dziesiątkuje nie tylko kraje trzeciego świata, ale i najbogatsze kraje: Stany Zjednoczone, Włochy, Wielką Brytanię, Holandię, Niemcy. I już… wiadomo, że bez szczepionki epidemia się nie skończy, a przynajmniej będzie trwała dopóki nie przechoruje 70% światowej populacji, w tym umrze 70% ludzi po siedemdziesiątym roku życia. A i tak uodpornienie populacyjne nie spowoduje, że koronawirus zniknie. Zostanie z nami już na zawsze. Czy do końca życia mamy zrezygnować z normalnego życia, z przyjemności wyjazdów, bo będziemy się bać, że załapiemy koronawirusa i staniemy się zagrożeniem dla naszych bliskich w starszym wieku?
Wg. sondażu 65% Polaków powiedziało, że się nie zaszczepi na COVID-19. Pośród nich są ludzie, co nie wierzą w pandemię, w tym wierzą w teorie spiskowe na temat koronawirusa i ludzie, którzy normalnie się boją szczepionki, boją się jej skutków ubocznych, bo firmy w oparciu o testowanych ludzi podały, że ma ich sporo i boją się, że szczepionka nie jest dokładnie przebadana i skutki uboczne mogą ujawnić się za kilka lat. Najbardziej narażeni na zarażenie są lekarze i personel medyczny, zwłaszcza ci pracujący przy chorych na COVID-19. W wielu krajach medycy będą szczepieni obowiązkowo. W Polsce szczepienia będą dobrowolne. 70% procent ankietowanych medyków zadeklarowało, że nie zaszczepią się na koronawirusa. Czy to wyraz zdrowego rozsądku? Lekarz najlepiej wie, czy wirus jest groźny czy choroba jest groźna dla życia. Czy głupoty?
Polska będzie korzystała z zasobów szczepionki, jakie zakupiła Unia Europejska. Unia zakupiła dwie: od amerykańskiej firmy Pfizer i angielskiej AstraZeneca. Na dzień dzisiejszy Unia podała, że chce, aby szczepienia rozpoczęły się we wszystkich państwach Unii jednocześnie, mniej więcej ok. 28 stycznia 2021r. Polska już się zajęła organizacją szczepień. Organizowane są punkty szczepień, w tym obwoźne na tereny, gdzie nie dojeżdża transport publiczny. Uruchomiona została infolinia i po 15 stycznia 2021r. można dzwonić i rejestrować się na szczepienia. W pierwszej kolejności będą szczepieni medycy i seniorzy. W Polsce szczepienia będą dobrowolne, ale… państwa prawdopodobnie będą wymuszać szczepienia, bo nie będą wpuszczać do samolotu bez zaświadczenia, że się zaszczepiło na COVID-19. Czy program szczepień się uda czy znowu… sporą ilość szczepionek trzeba będzie zutylizować, jak w zeszłym roku szczepionki na grypę, bo nie będzie chętnych? Czy trzeba się bać tej szczepionki?
Ja już od kwietnia należę do programu testowania szczepionki amerykańskiej firmy Moderna. Pierwszą dawkę wzięłam w kwietniu. Po trzeciej dawce stwierdzono, że wytworzyły się u mnie przeciwciała i wytworzyła się odporność. Obecnie dostałam piątą dawkę i już nie jak do tej pory w żyłę, ale jak szczepionkę w ramię. Muszę przyznać, że skutków ubocznych mam sporo. Przede wszystkim mam objawy jak przy zarażeniu COVID-19, ale w mniejszym nasileniu, a więc: uczucie braku tchu w płucach, lekki duszący kaszel, lekkie bóle głowy, uczucie mulenia w żołądku. Po ostatniej dawce w ramię przy miejscu wkłucia wytworzyła się swędząca egzema. Mówi się także o trzech przypadkach silnych reakcji alergicznych u niektórych zaszczepionych ludzi szczepionką Pfizera. Ja jednak uważam, że skutki uboczne nie są takie straszne, a korzyści z zaszczepienia się znacznie przerastają te trochę niegodności. Zresztą skutki uboczne nie u wszystkich muszą wystąpić. Czy trzeba się bać szczepionki?
Moja koleżanka, która jest analitykiem medycznym i pracuje w Stacji Krwiodawstwa jest sceptycznie nastawiona do pandemii. Mówi, że strach rozdmuchano, a choroba wcale nie jest tak niebezpieczna jak myślano na początku, kiedy umierali ludzie w Wuhan. Mówi jednak, że jak są szczepionki to trzeba się szczepić, bo pracują nad nimi mądrzy ludzie, których zadaniem jest, aby społeczeństwo było zdrowe. Twierdzi, że teorie spiskowe na temat szczepionek, a szczepionki na COVID-19 w szczególności, to banialuki, które doświadczalnie nie są sprawdzone. Gdyby nie wymyślono szczepionek świat nadal byłby dziesiątkowany przez dżumę, cholerę, tyfus, czerwonkę, dzięki szczepionce prawie zlikwidowano gruźlicę z krajach rozwiniętych. Szczepionka na COVID-19 budzi obawy ludzi, bo nie została stworzona tradycyjną metodą, czyli nie polega na wstrzyknięciu do organizmu pewnej ilości wirusów. Szczepionka na COVID-19 jest oparta na genetyce, polega na wyodrębnieniu białka. To nowa metoda w produkcji szczepionek i… rzeczywiście robimy za myszki doświadczalne. Tak sobie pomyślałam, że jak ta metoda się sprawdza, to może znajdziemy się bliżej do wyprodukowania szczepionki na wirus HIV. Do tej pory nikt nie miał odwagi, by wstrzyknąć zdrowemu człowiekowi do organizmu wirusa HIV. Gdy ktoś wymyśli szczepionkę na HIV, to z pewnością dostanie Nagrodę Nobla!
A tymczasem wszyscy czekamy na szczepienia na COVID-19 jak na CUD Boży! Zaszczepienie nie spowoduje natychmiastowego końca pandemii. Jednak powoli będziemy wracać do normalności, zrzucać maseczki, przestaniemy się bać drugiego człowieka. W to wierzy polski rząd i w to wierzę ja. Znowu będę mogła pojechać na wycieczki w góry. Normalne życie, bezcenne!
Nie bójmy się więc tej szczepionki! Ruch antyszczepionkowy oparty jest na fobiach ludzkich. A jako taki jest groźny dla… zdrowia człowieka. Czy chcecie wrócić do normalnego życia? Każdy chce!
Gdyby to było możliwe bez szczepionki? Gdyby wirus sam się wycofał… Gdyby ludzie z powodu tego wirusa nie umierali… Gdyby nasi kochani seniorzy byli bezpieczni… Żyć normalnie czy… do końca życia zamknąć się w domu? A jak będziesz musiał wyjść i… dachówka ci spadnie na głowę?
Pytań jest wiele. I niech każdy pomyśli i odpowie sobie sam na nie. Szczepić się czy nie szczepić? Bać się szczepić czy nie bać? Pamiętajcie żaden pseudonaukowiec czy szarlatan na to pytania nie da wam odpowiedzi. Najlepszym doradcą w tej kwestii będzie wasz rozum! Oby nie zwiódł nas na manowce…
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.
Jest w Polsce sporo anty covidowcow i co się dziwić zwykłym ludziom, że boją się zaszczepić, kiedy lekarze, którzy ponoć żeby zjedli na chorobach i najlepiej powinni wiedzi ec, jakie jest zagrożenie, też się nie chcą szczepić. Ale się nie ma czym przejmować. Ja która nie jestem w grupie ryzyka i nie mam 60 lat, gdyby się dużo osób szczepili, musiałabym na swoją kolej czekać do września, a tak zaszczepie się już w kwietniu i wakacje będę mieć normalne. Cały świat przede mną stanie otworem!
Po co szczepić gdy istnieją skuteczne lekarstwa… po co testować skoro wiarygodność testu oscyluje na granicy 3%…
Witam
Wszystkie media glownego nurtu celowo przemilczaja temat ODPORNOSCI oraz jak sobie te odpornosc poprawic
naturalnymi metodami zamiast brania udzialu w eksperymencie medycznym pt „szczepionka”,ktory nikt nie wie jak sie zakonczy
i jakie beda skutki uboczne.
Wykazano iż stosowanie witaminy C (koncerny farma nie beda zainteresowane bo nie mozna opatentowac substancji naturalnej)
oraz witaminy D (szczegolnie w zimie – z K2 Mk7 w celu skierowania wapnia do kosci) poprawia odpornosc i zapobiega
infekcji wirusowej (badanie [3] oraz w przypadku duzych dawek witaminy C [askorbinian sodu dozylnie] wspomaga leczenie
ciezkich przypadkow covid’a (badania [1] i [2]). Witamina C nie ma powaznych skutkow ubocznych – jak sie za duzo uzyje co najwyzej wystapi lekka biegunka i tyle. Badania ponizej.Warto sie tematem zainteresowac poniewaz media glownego nurtu (albo nurtu a’la Trzaskowski) musialy dostac swoja dole od koncernow ze pomijaja temat.
Badania:
[1] ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7405920/
[2] in.eregnow.com/cdn/ucontent/ticketing/2436/file_596814037_476.pdf
prewencja
[3] seanet.com/~alexs/ascorbate/197x/morishige-f-etal-j_int_assn_prev_med-1978-v5-n1-p54.htm
Pozdrawiam
Piotr
Intelektualne upośledzenie czy sponsorowanie ? Może dublet. Przykłady „jedzmy gówno – miliony much nie może się mylić” czy mój sąsiad nie zapina pasów i dlatego przeżył wypadek … Szczepionki które na przestrzeni lat udowodniły skuteczność nie są tym samym co „produkt” technologiczny nowej formy – na bazie „rna” HIV – co przyznano dopiero po potwierdzeniu + wyników u osób szczepionych – brak wyników badań odległych skutków ubocznych – nie znane grupy badane No i kluczowe niska umieralność 0,3 % oraz doniesienia o leku który jest testowany od 25 lat … więc promowanie szczepionki jest wyrazem pierwszego pytania
Rząd szwedzki przeprosił młodych ludzi, którzy stali się inwalidami do końca życia po szczepionce na świńską grypę ( uszkodzenie ośrodka czuwania i snu w mózgu) i zobowiązał się do świadczeń finansowych na ich rzecz. W Danii funkcjonuje pięć ośrodków zajmujących się bardzo młodymi kobietami z tragicznymi skutkami po szczepieniu na HPV, które ujawniły się po dłuższym czasie. Niech pani przestanie pleść bzdury. Dziecko, które nie ma porażenia mózgowego po porodzie, dobrze się rozwija – nie jest chore. Zaburzenia pojawiające się po szczepieniu są efektem uszkodzenie systemu nerwowego przez szczepionkę. Gdyby nie było szczepienia nie byłoby zaburzeń. Po co bzdetne szczepienie na odrę i zniszczone życie?
Gdzie ja napisałam, co jest przyczyną porażenia mózgowego u tego dziecka w artykule. ja tylko napisałam, że lekarz powiedział tej kobiecie, że to niemożliwe i przypadek, że choroba ujawniła się po szczepieniu. Porażenie mózgowe pojawia się na skutek komplikacji okołoporodowych, najczęściej na skutek żle przeprowadzonego porodu. Przykład podałam po to, żeby każdy się zastanowił i odniósł się do sprawy szczepień ze zdrowym rozsądkiem. Jeśli pani zdrowy rozsądek podpowiada, że porażenie mózgowe jest skutkiem ubocznym szczepienia na odrę, a ciężkie powikłania po szczepionce na świńską grypę powodują, że państwa ludziom płacą odszkodowania i powstają ośrodki do leczenia stanów wegetatywnych po tym szczepieniu, to nie będę się z panią sprzeczać. To wyłącznie sprawa pani rozumu. Dodam, że od dość dawana już, szczepionka na świńską grypę jest razem ze szczepionką na grypę, co roku się szczepię i nic mi nie jest.
Dodam jeszcze, że jakby szczepienie na odrę wywoływało u dzieci tak ciężkie powikłania i do tego jak pani sugeruje tak często, to lekarz ma obowiązek poinformowania i tym rodziców i rodzice wtedy decydują czy szczepić dziecko. Niepoinformowanie przez lekarza o czymś takim skutkuje jego odpowiedzialnością karną, a i rodzice mają wtedy roszczenie o odszkodowanie i to wysokie.
Czy Pani ma dzieci, czy przechodziła Pani kiedykolwiek przez proces odnowy zaszczepienia dziecka? Czy zapytała Pani kiedykolwiek lekaża w jaki sposób i na jakiej podstawie zakwalifikował dziecko do szczepień?
W jaki sposób wizualnie był w stanie wykluczyć wszystkie zagrożenia wymienione na ulodce?
Czy po tych wszystkich pytaniach przeprowadziła Pani wojnę z sanepidem i została Pani jako matka i Pani partner jako ojciec dziecka ukarani podwójnym mandatem? Zapewne nie! Więc na jakiej podstawie w ogóle mówi Pani o dobrowolności szczepień? Wystarczy trochę rozejrzeć się do okoła, poczytać i pomyśleć logicznie.
Moje dziecko również cofnęło się w prawidłowym rozwoju po szczepionce MMRII. Opowiada Pani szkodliwe bzdury, o których nie ma Pani zielonego pojęcia.
Jest. Bo już gada Pani bzdury i zatraciła instynkt samozachowawczy, wraz z logicznym myśleniem. Proszę więcej się nie szczepić bo będzie gorzej.
Żeby stwierdzić, iż w innych krajach płaci się odszkodowania po NOP niema nic wsólnego z rozumem. To są fakty, które każdy w XXI w może sam zweryfikować, chyba że ma poszczepienne porażenie mózgowe.
Może trochę grzeczniej! Jak masz argumenty przemawiające za tym, że szczepienia szkodzą, to je przedstaw! Ludzie je przeczytają i ocenią kto ma rację. A z argumentem, że ten kto jest za szczepieniami jest niedorozwinięty umysłowo nie zamierzam dyskutować, bo taki koronny argument udowadnia, że ten co go pisze jest… niedorozwinięty umysłowo.
Z ciekawości próbuje znaleźć niezależne, nie opiniotwórcze i obiektywne źródło informacji. To nie jesteście Wy!!! Wy tez się sprzedaliście i napędzacie spirale psedo pandemi. Szukam dalej…
A jakie to są wg. pana niezależne i obiektywne wiadomości ? Analizując pana wpis to jak mniemam teorie spiskowe na tema koronawirusa, które zaprzeczają istnieniu pandemii. Ma pan prawo do własnych poglądów i wyrażania ich, to są zalety demokracji, więc nie będę pana na siłę nawracać na zdrowy rozsądek. Nie znaczy to jedna, że dam się panu przekonać i nie przestanę ich traktować z przymrużeniem oka.
Jesteście wszyscy zaszczyci strachem systemu, myślę, że jak tak dalej będzie żaden medykament nie pomoże, gdyż strachem niszczycie swoje mózgi, a tym samym odporność organizmu! Organizm ma moc samoukeczenia, ale nie w takim toksycznym myśleniu! Pozdrawiam MIŁOŚCIĄ!
Jak będzie szczepionka na covida ,to mnie obudźcie. Wara przemądrzalcom od jego zdrowia i jedzenia. Jeśli Covidianie uważają że mają rację, to proszę mi podać towarzystwo ubezpieczeniowe ,które wypłaci odszkodowanie poutracie zdrowia , po szprycy. I tu leży prawda. Dziękuję za uwagę.