Obecnie na fali dyskusji dotyczącej sporu Polski z Izraelem dotyczącego feralnego , a dla niektórych niefortunnego zapisu w ustawie o IPN, który nakłada karę pozbawienia wolności na tego, kto publicznie wbrew faktom historycznym głosi, że Polska lub Naród Polski są odpowiedzialni za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę lub zbrodnie ludobójstwa, wynikła dyskusja na temat patriotyzmu. Kto i z jakiego powodu może być nazywany polskim patriotą.
Podaję dwa przykłady. Który z tych ludzi jest polskim patriotą niech osądzą czytelnicy. Może obaj!
Ojciec Bogdana G. był przed II Wojną Światową członkiem Komunistycznej Partii Polski i dwa lata przesiedział w Berezie Kartuskiej. Kiedy Niemcy Hitlerowskie napadły na Polskę ojciec Bogdana chciał wstąpić do polskiej armii i walczyć z wrogiem, ale ciągnęła się za nim komunistyczna przeszłość i go nie przyjęto. Rodzina więc uciekając przed Niemcami podążyła do Lwowa i znalazła się w strefie zajętej przez Związek Radziecki. Ojciec Bogdana zaczął działać w komunistycznej organizacji utworzonej przez radzieckiego okupanta dla Polaków. Kiedy Hitler napadł na Związek Radziecki organizacja została ewakuowana w głąb Związku Radzieckiego i tam się znalazła rodzina Bogdana. Kiedy Związek Patriotów Polskich utworzył przy Armii Czerwonej I Dywizję Kościuszkowską Bogdan G. jako jeden z pierwszych zgłosił się na ochotnika. Zataił też swój wiek i był najmłodszym żołnierzem. Przeszedł z I Armią cały szlak bojowy od Lenino do Berlina, a po wyzwoleniu i powstaniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej został wysłany na Ziemie Odzyskane i brał tu udział w utrwalaniu władzy ludowej. Uwierzył, że władza komunistyczna to jedyna dobra wizja dla Polski , a zdobycze socjalne dawane dla ludzi to szczęście dla Narodu. Zapisał się do PZPR i wstąpił do UB, a później do ORMO i brał aktywnie udział w utrwalaniu władzy ludowej. W słuszność swoich działań wierzył do Stanu Wojennego, zwątpił, kiedy ZOMO w dniach 30 – 31 sierpnia 1982r strzelała do bezbronnych ludzi w Lubinie. Rzucił więc legitymację partyjną, zataił swoją przeszłość i zaczął działać w nielegalnej Solidarności. Po wygranych wyborach przez opozycję w dniu 4 czerwca 1991r i wprowadzeniu demokracji związał się z braćmi Kaczyńskimi i Porozumieniem Centrum, a potem z PiSem. Dziś już aktywnie nie działa w polityce, ale popiera działania rządzącego PiSu, jest aktywny w internecie i lobbuje za rządzącą partią, bo wierzy, że tylko oni są patriotami i chcą dobra Polski.
Zbigniew Z. pochodził z rodziny z tradycjami patriotycznymi. Jego dziadek był Powstańcem Styczniowym, ojciec służył w Legionach i związał swoją wizję Polski z Józefem Piłsudskim i Piłsudczykami. Sam Zbigniew Z. poszedł w patriotyczne ślady rodziny dość wcześnie. W czasie okupacji hitlerowskiej należał do Szarych Szeregów i działa w ” małym sabotażu.” Podczas Powstania Warszawskiego nosił meldunki. W 1947 r. aresztowany przez UB był w bestialski sposób przesłuchiwany. Chciano mu postawić zarzut zdrady Polski. Do niczego się nie przyznał. Dzięki pomocy matki, która wydała majątek na dobrego adwokata i dzięki młodemu wiekowi uniknął kary śmierci, sąd skazał go na piętnaście lat. Zwolniony na mocy amnestii po śmierci Stalina, wrócił na studia, które na tajnych kompletach przerwał wybuch Powstania Warszawskiego i skończył prawo, a potem zrobił adwokaturę, bo ze swoją przeszłością więzienną mógł robić karierę tylko w palestrze. Po odwilży w 1956 r. i dojściu do władzy Gomułki sądownie zrehabilitowany. Działalność w anty komunistycznej opozycji zaczął w 1968 r. rozczarowany do rządów Gomułki, spowodowanym pacyfikacją wystąpień studenckich i wygnaniem Żydów z Polski. działał aktywnie w KORze, był podczas Porozumień Sierpniowych, po zdelegalizowaniu Solidarności był w opcji u boku Lecha Wałęsy. Internowany w Stanie Wojennym, po zwolnieniu z internowania wydawał nielegalną bibułę. Po wprowadzeniu demokracji w Polsce zwolennik Tadeusza Mazowieckiego, Unii Wolności, a potem Donalda Tuska. W ostatnich wyborach do Parlamentu Obywatelskiego członek tegoż parlamentu z ramienia Platformy Obywatelskiej. Podczas kryzysu z wymiarem sprawiedliwości w Polsce lobbował w Parlamencie Europejskim za nałożeniem sankcji na rząd PiSu. Obecnie podczas konfliktu z Izraelem działa na rzecz usunięcia penalizacji Kłamstwa Oświęcimskiego, bo uważa, że tego wymaga racja stanu Polski. Uważa się za polskiego patriotę, z dumą wymawia nazwę Polak i sądzi, że to Donald Tusk i PO działają dla dobra Polski.
Który z nich wybrał słuszną drogę do patriotyzmu?
Patriotyzm pochodzi od łacińskiej nazwy patria – ojczyzna. W dosłownym znaczeniu tego słowa to umiłowanie Ojczyzny. Zgodnie z definicją encyklopedyczną patriotyzm to postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar i pełnej gotowości do jej obrony w każdej chwili. Patriotyzm charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia, a czasami nawet życia. Patriotyzm to także umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycji, kultury, języka, oparty jest na poczuciu więzi społecznej, wspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością.
Tyle definicja. Pięknie brzmi nieprawdaż? A co się za nią kryje?
Dodam jeszcze, że patriotyzm to wartość nadrzędna, uczucie wyższe i zdolni są do niego tylko ludzie zdolni do uczuć wyższych. A zatem czy umiłowanie Ojczyzny nie dotyczy osób upośledzonych umysłowo i chorych na schizofrenię, u których utrwalenie choroby spowodowało stępienie uczuć wyższych? Jednakże jak to się ma do tego, że osoba z zespołem Downa mówi na swój prosty i naiwny sposób, że nie wolno zrobić krzywdy Ojczyźnie czy Polskiemu Orłu, a osoby chore na schizofrenię na forach internetowych w naiwny sposób dają wyraz swojej miłości do Ojczyzny?
A zatem patriotyzm to subiektywne uczucie. Sposobów wyrażania miłości do Ojczyzny, do polskiej historii, do polskiego godła i hymnu jest zatem tyle, ilu ludzi. Czy jest zatem jedna nadrzędna przesłanka wskazująca, że jedni są patriotami, a drudzy błądzą?
Dziś pojęcie patriotyzm zawłaszczyła sobie rządząca partia. Jeszcze ciągle słyszę słowa jej leadera Jarosława Kaczyńskiego, który podczas kryzysu z Trybunałem Konstytucyjnym nazwał protestującą opozycję Targowicą i Gorszym Sortem. Jarosławowi Kaczyńskiemu trudno odmówić tego, że jest patriotą. Wychował się w rodzinie z tradycjami patriotycznymi, zwłaszcza ze strony matki, która była córką przedwojennego premiera piłsudczyka i przyjaciela Józefa Piłsudskiego Felicjana Sławoj Składkowskiego, a sama pięknie kontynuowała tradycje patriotyczne rodziny jako sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim. Jarosław Kaczyński ma więc pełne podstawy, by prawidłowo rozumieć słowo patriotyzm. W działalności swojej partii od początku powoływał się na słowo patriotyzm i działanie dla dobra Ojczyzny. Słowami o patriotyzmie porwał swój żelazny elektorat, czyli prostych ludzi, rozumujących w kategoriach dobro i zło, dla nich kolorów pośrednich nie ma. I… wygrał wybory bazując na tych wartościach. Dziś jego rząd realizuje wartości patriotyczne. Kurski jako prezes Telewizji Publicznej realizuje misję telewizji i stawia na popularyzację polskiej historii / serial Korona Królów/. Rząd przyjął ustawę o obniżeniu emerytur służb specjalnych PRL, a obecnie trwają dyskusje nad uznaniem generałów Wojciecha Jaruzelskiego i Kiszczaka zdrajcami i pozbawieniem ich stopni generalskich. Tylko czy pis nie zagalopuje się wrzucając do jednego worka gen. Wojciecha Jaruzelskiego i szefa służb specjalnych PRL gen. Kiszczaka? Można więc postawić pytanie, czy Jarosław Kaczyński niewątpliwie patriota właściwie rozumie patriotyzm polski?
W celu wygrania wyborów pis przemawiał do środowisk prawicowych. Dzisiaj to się mści. Głowy podnosi antysemityzm polski. W miastach coraz częściej zdarzają się pobicia obcokrajowców na tle rasistowskim. Coraz więcej ludzi odwraca się od patriotyzmu i wstydzi się do niego przyznać, bo twierdzi, że dziś słowo patriotyzm zawłaszczyli szalikowcy, którzy z hasłami o miłości ojczyzny demolują stadiony i faszyści, którzy z biało – czerwonymi flagami urządzają sobie w lesie urodziny Hitlera. Młodzież widząc to wszystko śmieje się na dźwięk słów miłość do ojczyzny i ma cyniczny stosunek do patriotyzmu. A przecież krzewienie i przetrwanie polskiej historii i tradycji należy do młodzieży To młodzież powinno się pokazać, co to jest patriotyzm. To młodzież powinna oglądać serial Korona Królów. Tymczasem młodzież… woli grę komputerową o Larze Croft.
Dzisiejsi rządzący chętnie zarzucają opozycji, że za jej rządów nie mówiło się o patriotyzmie, nie kręciło filmów o historii Polski, że nie było dnia wspomnień o Żołnierzach Wyklętych. Zarzut ciężki! Tylko czy patriotą jest tylko ten, co odmienia słowo Ojczyzna we wszystkich przypadkach? Czas pokaże, kto ile zrobił, by nazwa Polska brzmiała dumnie!
Patriotyzm to wyrażanie umiłowania swojej ojczyzny swoim życiem i swoją codzienną pracą dla niej.
Wykształciłam się za pieniądze społeczeństwa polskiego, pracuję jako wykładowca na uniwersytecie, by kształtować przyszłe pokolenia polskie, pracuję jako dziennikarz i prokurator, by służyć Polsce. Jestem tylko szarym obywatelem, a chciałabym, by nazwa Polska brzmiała dumnie. Czy to jest patriotyzm?
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.