„Biegać, skakać, latać, pływać, w tańcu, ruchu wypoczywać.” – To słowa bardzo pięknej piosenki z filmu dla dzieci pt. „Akademia Pana Kleksa” z Piotrem Fronczewskim w roli tytułowej wg. książki mistrza poezji dla dzieci Jana Brzechwy. Już od wielu pokoleń było wiadomo, że ruch dla rozwoju dzieci jest bardzo ważny. Od dziewiętnastego wieku wielu autorów książek dla dzieci propagowało ruch dla naszych milusińskich i sporty na świeżym powietrzu. W propagowaniu tej idei najbardziej zasłynął dr Jordan, który tworzył dla dzieci place zabaw na świeżym powietrzu, tzw. ogródki jordanowskie. Idea dr Jordana się przyjęła, do dzisiaj na każdym osiedlu, w każdym parku tworzy się place zabaw, które nazywa się ogródkami jordanowskimi.
Ewa D. w szkole nie była przyzwyczajona do uprawiania sportu czy rozrywek na świeżym powietrzu. Rodzice wymagali od niej nauki i tylko nauki. Raczej więc po szkole wracała prosto do domu i siadała do książek. Na wuefie w szkole radziła sobie dobrze i z wuefu miała zawsze czwórkę. Do lekcji wuefu nawet zresztą nauczycielka nie przywiązywała dużej wagi. Dawała dziewczynom piłkę i grały w siatkę, tak jak każda umiała. Że jednak żadna nie umiała to gra wychodziła jak wychodziła. Do nauczenia uczennic grania w siatkówkę nauczycielka nie przywiązywała dużej wagi. Mimo to Ewa D. jako nastolatka była szczupła i szczyciła się swoją figurą. Poszła na studia, na romanistykę i… zawaliła studia. Usunęli ją ze studiów i… zachorowała na schizofrenię. Stres i chorobę zajadała. Ponieważ nigdzie nie chodziła, tylko leżała w łóżku szybko roztyła się do monstrualnych rozmiarów stu dwudziestu kilogramów. Po upływie pięciu lat choroby zaczęła się leczyć. Dzisiaj żyje od remisji do remisji, jednak waga jej rośnie. Dziś waży 150 kg. Nie rusza się, a teraz w dobie pandemii COVID-19 w ogóle nie wychodzi z domu, bo się boi choroby. Jednocześnie ucieka w teorie spiskowe i mówi, że epidemii nie ma, że pandemia i koronawirus to spisek firm farmaceutycznych z rządami i mediami. Występuje u niej efekt błędnego koła: nie ma ruchu, to ciągle tyje, a z kolei monstrualna tusza powoduje, że nie może uprawiać sportu. Kilka lat temu chciała, abym ją wzięła na górską wycieczkę z PTTK. Niestety, musiałam jej odmówić, bo z taką tuszą nie przeszła by nawet kilometra. Raz wzięłam ją na basen, by spróbować ją odchudzić. Niestety, kondycyjnie nie wytrzymała. Poza tym dzieci się z niej śmiały, jak weszła do wody. Mówiły: Wieloryb, woda z basenu wypłynie! Dziś ma 57 lat, siedzi w domu, bo nogi odmawiają jej posłuszeństwa i ciągle tyje. Ile wytrzyma? Eksperci mówią, że przy takiej tuszy szczepionka na covid może nie działać. Potrzebna będzie… trzecia dawka. Ma za sobą tylko połowę życia! Czy jest dla niej szansa w życiu? Ludzie powinni się zainteresować, namówić ją na operację żołądka. Schizofrenia to nie wyrok… Życie się nie kończy…
Z kondycją sportową naszych dzieci jest z roku na rok coraz gorzej. Rośnie nam pokolenie komputerowe: ślepe, głuche, od trzymania słuchawek na uszach, garbate, z krzywym kręgosłupem i dolegliwościami kręgosłupa oraz z bardzo słabą kondycją fizyczną. Młodzież nie ma ruchu. Do lekcji wuefu w szkole nie przywiązuje się dużej wagi. Rodzice masowo zwalniają swoje pociechy z lekcji wuefu, bo uważają, że nie dają sobie rady i że dzieci się z nich śmieją, a przez zwolnienie z wuefu chcą im zaoszczędzić stresowych sytuacji. Lekarze zaś bardzo chętnie wystawiają zwolnienia z wuefu. Także wielu nauczycieli wuefu to ludzie z przypadku, którzy skończyli AWF, bo to studia, gdzie najłatwiej się dostać i olewają swoje lekcje. Znam przypadek, że nauczyciel wuefu przychodzi na swoje lekcje nie w dresie, a… w garniturze. Jeśli dodać do tego, że pośród naszych dzieci i młodzieży prawdziwą plagą robi się otyłość, to… znaczy, że doszliśmy do ściany i trzeba coś zrobić, by ratować naszą młodzież. Dzieci i młodzież już nie są z nadwagą, to chorobliwa otyłość! Ale jak ma być inaczej, kiedy młodzież jako jedyny sport… ćwiczy palec w serfowaniu po smartfonie albo myszką od komputera. Do tego odżywia się niezdrowo: kebaby, fast foody, czipsy, cola. Wprawdzie z tą plagą rząd próbował sobie radzić zakazując sprzedaży w szkolnych sklepikach fast foodów i czipsów, ale skutek jest mierny. Zdrowa kanapka z sałatą, którą matka robi pociesze do szkoły wraca nietknięta i zapomniana do domu, często matka wyjmuje ją z plecaka już zieloną, a pociecha za kieszonkowe w pobliskiej biedronce kupuje sobie batoniki. Kiedy prałam córce sukienkę, w której chodzi do szkoły, to wyszła cała w papierowym nalocie, bo nie sprawdziłam kieszeni, a w kieszeniach było pełno papierków po batonikach. Moja córka jest typową trzynastolatką, ale na szczęście jest szczupła. Wuef nawet lubi, a my w domu reglamentujemy dzieciom dostęp do komputera i często chodzimy z nimi na basen, na wycieczki rowerowe, a w lecie w góry. Na szczęście, moje dzieci nie są pokoleniem komputerowym, lubią wypady z domu razem z rówieśnikami.
To że stajemy się społeczeństwem… dobrobytu i że otyłość to choroba społeczna to fakt. Plagą jest otyłość dzieci i młodzieży. Zauważyła to WHO i wystosowała nawet specjalne wytyczne w walce z otyłością dzieci i młodzieży. Realizując te wytyczne w Polsce samorządy masowo budowały tzw. orliki, czyli boiska do grania w piłkę. Prezydent Lubina / woj. dolnośląskie/ realizując swoje obietnice wyborcze wybudował w mieście nowoczesną, wielką halę sportową. Zapotrzebowanie było tak olbrzymie, że dzięki tej hali wygrał kolejne wybory. Lubin jest miastem sportowym. Ma klub sportowy słynny na całą Polskę Zagłębie. A Drużyna piłki nożnej Zagłębia jest w ekstraklasie. Trzeba jednak pamiętać, że… zainteresowanie sportem to nie tylko siedzenie na stadionie i kibicowanie swojej drużynie, to noszenie klubowego szalika, to wołanie: Zagłębie – Pany – dawanie wycisku każdemu, kto to kwestionuje. Zainteresowanie sportem to… przede wszystkim jego uprawianie. To dbanie, by społeczeństwo nie było ślepe, głuche i garbate od komputera, bo takie społeczeństwo to… koniec społeczeństwa!
„Biegać, skakać, latać, pływać, w tańcu, w ruchu wypoczywać!” – Zaszczepmy to naszym dzieciom! Nie wmawiajmy im, że sport to poruta, że się nie nadajesz do sportu i rówieśnicy się z ciebie śmieją. W sporcie każda łamaga znajdzie coś, w czym się sprawdzi!
Obecnie mamy pandemię COVID-19. Stadiony, baseny, siłownie i fitness cluby pozamykane. Czy to dobrze? Rośnie nam pokolenie sportowych kalek. Sportowe lockdowny spowodują straty nie do odrobienia. Czy lockdowny powinny obejmować sferę ruchową człowieka? Uniknięcie zarazy ponad wszystko!!! Czy skórka jest warta za wyprawkę?
Jestem prawnikiem, psychologiem i dziennikarzem, w kolejności, w której napisałam. W dziennikarstwie piszę co mi w duszy gra, ale uważam by było to sensowne, miało treść i spełniało społeczną rolę.
Głos rozsądku Pani Barbaro.