Łukasz W. gdyby urodził się i żył przed II Wojną Światową miałby wszystko, o czym tylko może zamarzyć mały książę. Pochodził bowiem z jednej z najbogatszych rodzin polskich Żydów. Tymczasem Łukasz W. urodził się w 1942r w Getcie Warszawskim, tuż przed wybuchem Powstania w Getcie, kiedy to o dawnym majątku rodziny żaden szanujący się Żyd nie mógł nawet pomarzyć. Po urodzeniu Łukasza jego rodzice byli tak zapobiegliwi, że udało im się go wyprowadzić z getta. Adoptowała go polska rodzina ziemiańska, przyjaciele jego rodziców. Czytaj dalej Żydzi Polscy
Archiwum miesiąca: kwiecień 2020
Miłość w … Czasach Zarazy
Gabriel Garcia Marquez, autor wspaniałej powieści „Sto Lat Samotności” i mój ulubiony pisarz współczesny jest też autorem powieści o miłości pt. „Miłość w Czasach Zarazy”, która jest uważana za współczesne „Przeminęło z Wiatrem” i jest drugą po „Przeminęło z wiatrem” najwspanialszą powieścią o miłości dwudziestego wieku. Książka opowiada o pięknej, czystej i niespełnionej miłości ubogiego mężczyzny do bogatej dziewczyny, która wyszła za innego. Bohater powieści całe życie czekał na ukochaną, a do spełnienia miłości doszło, kiedy oboje byli starzy. Tytuł powieści wywodzi się stąd, że akcja jej toczy się na przełomie XIX i XX wieku, kiedy to dość często wybuchały epidemie, a powieść kończy się na statku, którym płyną zakochani i chcąc być sami ze swoją miłością wywiesili napis „Uwaga Zaraza! Kwarantanna”. Obecnie mamy również epidemię, a nawet pandemię światową śmiercionośnego koronawirusa. Społeczeństwo polskie obowiązuje przymusowa kwarantanna, zakaz wychodzenia z domu poza przypadkami niecierpiącymi zwłoki, wyprowadzeniem naszego czworonożnego przyjaciela i krótkim, samotnym spacerem w celu przewietrzenia się. Chorzy są izolowani, a podejrzani podlegają kwarantannie, czyli zakazowi całkowitego miejsca, w którym przebywają. Zamknięte restauracje, kawiarnie, kina, parki. Czy we współczesnym „Czasie zarazy” miłość jest możliwa? Jak ona wygląda? Czytaj dalej Miłość w … Czasach Zarazy
Wiara, a… czas zarazy
Moja koleżanka powiedziała, że… aktualnie trwa jakaś dziwna i bezpardonowa walka z Kościołem Katolickim. Jako przykład podała to że można chodzić do sklepu, gdzie jest pełno ludzi, nie zostały przełożone majowe wybory prezydenckie, bo zdaniem władzy będzie bezpiecznie, a tymczasem trwa walka o zamknięcie kościołów, bo w społeczeństwie lansuje się zdanie, że jak ludzie pójdą do kościoła to… co najmniej połowa społeczeństwa polskiego wymrze. Czy rzeczywiście za pomocą epidemii trwa walka z Kościołem Katolickim? Dla kogo Kościół Katolicki jest niebezpieczny i dlaczego? Czytaj dalej Wiara, a… czas zarazy