Kiedy po podpisaniu Porozumień Sierpniowych w 1980r nastąpiła odwilż w polityce rządzących polską komunistów i pierwsza demokratyzacja kraju, po raz pierwszy można było otwarcie mówić o swoich przedwojennych ziemiańskich przodkach. W lecie 1981r pojechałam razem z moim wujkiem Mirkiem, jego maluchem do rodowych posiadłości mojej rodziny w Kunowie w województwie, wówczas kieleckim. W posiadłości był PGR, bardzo biedny zresztą, a w pałacu przedstawiającym żałosny widok był magazyn. Ludzie jednak pamiętali. Starzy mieszkańcy PGR po rękach całowali mojego wujka i mówili / sic!/ : Dziedzic wrócił! W PGR mieszkała jeszcze stara niania mojego dziadka. Żyła bardzo biednie, utrzymywała się z niskiej renty. Na moje jednak oświadczenie, że załatwimy jej dobry dom opieki, kategorycznie odmówiła. Powiedziała, że musi mieszkać tutaj, bo pilnuje majątku rodziny Gołębiowskich, gdyż wierzy, że rodzina kiedyś wróci. Przechwała kilka starych zdjęć mojej rodziny i mi je dała. To kropla w morzu, ale to jedyne zdjęcia rodziny, które posiadam, gdyż resztą ” zaopiekował się” Urząd Bezpieczeństwa, kiedy był robić rewizję. Czytaj dalej Historia zapisana w… starych fotografiach
Archiwum miesiąca: listopad 2019
Wiara w sercu czy… wiara na pokaz?
W internecie spotkałam się z następującym wpisem: „Zbliża się Dzień Wszystkich Świętych, prawdziwi, patriotyczni Polacy pójdą w ten dzień na groby, będą się modlić za swoich zmarłych. Lewacy i nihiliści będą obchodzić obce i komercyjne święto Halloween, które jest świętem pogańskim i propaguje satanizm.” Czytaj dalej Wiara w sercu czy… wiara na pokaz?